Myśliwce F-35 nad Polską. Pilnie przekazano kluczowe wieści
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Niebo nad Polską stało się areną intensywnych działań sojuszniczych. Na lotnisku w Poznaniu-Krzesinach wylądowały nowoczesne myśliwce F-35 z Norwegii. Jak potwierdził wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, to element zaplanowanej operacji NATO mającej na celu wzmocnienie obrony polskiego nieba.

NATO wzmacnia obronę polskiego nieba

W sobotę minister obrony narodowej oficjalnie potwierdził rozpoczęcie nowej misji sojuszniczej NATO. W jej ramach w Polsce stacjonować będą norweskie F-35, które dołączą do samolotów z Holandii i Polski. Misja ma charakter defensywny i potrwa kilka tygodni.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Samoloty ulokowano w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach – tej samej, w której na co dzień stacjonują polskie F-16. Celem operacji jest zwiększenie gotowości do przechwytywania zagrożeń, w tym potencjalnych naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe czy bezzałogowce.

Norweski minister obrony Tore O. Sandvik, który odwiedził Warszawę, podkreślił, że obecność myśliwców F-35 w Polsce ma działać odstraszająco na Moskwę.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Obecność F-35 to jasny sygnał – Sojusz Północnoatlantycki jest zjednoczony, a Rosja nie może czuć się bezkarna” – mówił Sandvik.

F-35 – niewidzialni strażnicy polskiego nieba

Myśliwce F-35 należą do najnowocześniejszych maszyn bojowych na świecie. Charakteryzują się technologią stealth, dzięki której są niewidoczne dla radarów przeciwnika, oraz niezwykle rozwiniętym systemem komunikacji z innymi jednostkami NATO.

Operacja prowadzona w Polsce jest częścią szerszego planu odstraszania Sojuszu, obejmującego kraje położone wzdłuż wschodniej flanki – od Bałtyku po Morze Czarne. Misje mają nie tylko znaczenie militarne, ale też polityczne – pokazują jedność NATO i gotowość do obrony każdego członka Sojuszu.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„To wyraźne potwierdzenie solidarności i determinacji wobec zagrożeń hybrydowych i klasycznych” – przekazało dowództwo operacji.

Polska czeka na własne F-35

Jak przypomniał Władysław Kosiniak-Kamysz, Polska również jest w trakcie wdrażania własnych myśliwców F-35. Dwa pierwsze egzemplarze zostały już przekazane Siłom Powietrznym i przechodzą fazę testową w Stanach Zjednoczonych, zanim trafią na krajowe lotniska.

Do czasu pełnego uruchomienia polskiej floty, kluczową rolę w ochronie przestrzeni powietrznej pełnią sojusznicy z NATO – w tym właśnie Norwegowie i Holendrzy.

„To nie tylko gest solidarności, ale i ogromne wsparcie technologiczne. Każda taka misja wzmacnia bezpieczeństwo regionu” – podkreślił szef MON.

Obecność F-35 w Polsce to również wsparcie dla działań naziemnych i morskich, prowadzonych w ramach systemu obrony zbiorowej. Dowództwo NATO zapowiada, że podobne operacje będą cyklicznie powtarzane w kolejnych miesiącach, a liczba zaangażowanych państw ma wzrosnąć.