Nalot policji na dom pięcioraczków z Horyńca. Niebywałe sceny w domu Clarke
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kłopoty nie opuszczają rodziny Clarke z Horyńca. Zaledwie kilka tygodni po interwencji służb i próbie odebrania dzieci, pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia. Policja ponownie odwiedziła dom Dominiki i Vincenta Clarke, co kobieta szczegółowo opisała w poruszającym wpisie.

Rodzina Clarke – od sławy do nieustannej kontroli

Vincent i Dominika Clarke to polsko-brytyjskie małżeństwo, które wychowuje jedenastkę dzieci, w tym pięcioraczki, które przyszły na świat w 2023 roku. Choć narodziny maluchów wzbudziły powszechny zachwyt, ich życie szybko przerodziło się w ciągłe zmagania z hejtem, kontrolami i oskarżeniami.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Po śmierci jednego z chłopców Dominika zaczęła dzielić się swoim codziennym życiem w internecie, traktując to jako sposób na utrzymanie rodziny. Jednak jej aktywność w sieci wywołała lawinę komentarzy, a niektórzy internauci poszli o krok za daleko.

„Dziś wygraliście, hejterzy. Może mieliście rację – byłam naiwna, wierząc, że można żyć inaczej. Po raz pierwszy czuję, że nie dam rady. Codziennie walczę dla tych dzieci” – napisała w jednym z emocjonalnych postów Dominika Clarke.

Kobieta ujawniła też, że pewna osoba, którą nazwała „N”, od dłuższego czasu próbuje zwerbować służby społeczne, by odebrano jej dzieci. W sprawę miał zaangażować się nawet Rzecznik Praw Dziecka, choć szczegóły interwencji pozostają nieznane.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wizyta policji w domu Clarke’ów

W najnowszym poście Dominika Clarke opisała zaskakującą wizytę czterech policjantów w jej domu. Jak relacjonuje, funkcjonariusze zostali wezwani przez osoby trzecie, by skontrolować warunki, w jakich żyją dzieci.

„Wczoraj przekroczyliśmy nowy poziom absurdu: czterech policjantów w moim domu. Przeszukane pokoje, zdjęcia, filmy – wszystko po to, by znaleźć dowód, że ‘tam na pewno coś jest nie tak’. I co? I nic.” – napisała matka pięcioraczków.

Według jej relacji kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Jednak sama sytuacja wywołała w niej ogromne emocje i poczucie bezsilności.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Jak daleko może sięgać ludzka wyobraźnia, gdy ktoś próbuje udowodnić, że jego lęki i porażki to rzeczywistość innych ludzi?” – dodała Clarke.

Fala komentarzy i wsparcia od internautów

Pod wpisem Dominiki pojawiły się setki komentarzy pełnych współczucia i oburzenia. Internauci jednoznacznie stanęli po stronie rodziny, domagając się, by nękanie matki i dzieci wreszcie się skończyło.

„To super rodzinka, która pokazuje rzeczywistość, a nie instagramowe życie gwiazd.”

„Dominiko, tak mi przykro, że ten podły babsztyl ciągle cię nęka. Mam nadzieję, że odpowie karnie za wszystko, co wam zrobiła.”

„Nie można pozwolić, by ktoś niszczył wam życie. Powinnaś zgłosić sprawę do sądu.”

Wielu komentujących sugeruje, że za wezwaniem policji mogła stać ta sama osoba, która wcześniej składała donosy na rodzinę Clarke’ów, choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

„Nie mam już sił” – dramatyczne wyznanie matki pięcioraczków

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=783794341291873&id=100089839423610&ref=embed_post

Dominika nie ukrywa, że psychicznie wyczerpują ją kolejne kontrole, interwencje i pomówienia. W emocjonalnym tonie napisała, że „nie ma już sił dalej walczyć”, choć codziennie robi wszystko, by utrzymać rodzinę i dać dzieciom poczucie bezpieczeństwa.

Rodzina Clarke’ów, która miała być symbolem radości i siły po narodzinach pięcioraczków, dziś stała się ofiarą internetowej nagonki i społecznego hejtu.