We wtorek rano w Rosji rozbił się jeden z największych samolotów wojskowych świata – Antonov An-22. Na pokładzie znajdowało się siedem osób. Rosyjskie media państwowe informują, że maszyna spadła w obwodzie iwanowskim, niedaleko Moskwy. Na miejsce skierowano służby ratunkowe, ale na razie nie wiadomo, czy ktokolwiek przeżył.
To kolejna katastrofa z udziałem wojskowej maszyny, która natychmiast wywołała poruszenie w rosyjskich mediach i serwisach międzynarodowych. Skala zdarzenia budzi niepokój – An-22 to ogromny samolot transportowy, którego upadek oznacza ogromną strefę zniszczeń.
Co wiadomo o katastrofie samolotu An-22
Do zdarzenia doszło we wtorek rano. Pierwsze informacje podał państwowy kanał Rossija. Według rosyjskich źródeł wojskowy Antonov An-22 rozbił się w obwodzie iwanowskim, ok. 300 km od Moskwy.
Na pokładzie było siedem osób – członków załogi. Na razie nie ma potwierdzenia, czy ktokolwiek przeżył. Warunki pracy ratowników są wyjątkowo trudne, nie tylko ze względu na teren, ale również rozmiar maszyny.
Portal Defence Blog poinformował:
„Na miejsce katastrofy wysłano służby ratunkowe. Trwają działania ratownicze, jednak dostęp do miejsca zdarzenia może być utrudniony ze względu na rozmiar samolotu i otaczający teren”.
Samolot miał należeć do rosyjskiego ministerstwa obrony. Do chwili publikacji tej wiadomości ani resort sił zbrojnych, ani władze regionalne nie wydały oficjalnego komunikatu.
Katastrofa wojskowa w Rosji. Czym jest Antonov An-22
Antonov An-22 to konstrukcja, która od lat budzi respekt swoim rozmiarem. To największy turbośmigłowy samolot świata – radziecka maszyna, która miała transportować ciężki sprzęt, pojazdy opancerzone, broń i żołnierzy na ogromne dystanse.
Portal Meduza podkreśla:
„An-22 to największy na świecie samolot turbośmigłowy, zaprojektowany do transportu broni, sprzętu wojskowego i wojsk na duże odległości”.
Choć Rosja planowała w 2024 roku całkowicie wycofać ten model z użytkowania, w praktyce część egzemplarzy nadal pozostawała na wyposażeniu tamtejszych sił zbrojnych. Wynikało to m.in. z przeciążenia floty i ograniczeń w produkcji nowych maszyn.
Co istotne, samoloty An-22 znajdują się także na wyposażeniu ukraińskiej armii. Obie strony konfliktu na wschodzie Europy wciąż korzystają z wielu modeli radzieckich konstrukcji, choć ich stan techniczny od lat budzi pytania ekspertów.
Co mogło doprowadzić do tragedii
Na razie nie podano żadnych informacji dotyczących potencjalnych przyczyn katastrofy. Tak duże maszyny, jak An-22, wymagają regularnej, skomplikowanej obsługi technicznej, a najmniejsza awaria może prowadzić do dramatycznych skutków.
W przeszłości specjaliści zwracali uwagę, że utrzymywanie radzieckich konstrukcji w służbie jest coraz trudniejsze – brakuje części zamiennych, a obciążenia eksploatacyjne rosną wraz z intensywnością działań wojskowych w regionie.
To, czy katastrofa była wynikiem awarii, błędu ludzkiego czy innego czynnika, będzie przedmiotem dochodzenia. Na ten moment służby skupiają się na akcji ratunkowej.
Rosja milczy, świat czeka na potwierdzenia
W takich sytuacjach rosyjskie ministerstwo obrony zazwyczaj reaguje wolno, publikując komunikaty dopiero po wstępnej analizie. Na razie większość informacji pochodzi z mediów państwowych i niezależnych serwisów, które powołują się na źródła wojskowe.
Katastrofa tak dużej maszyny to zdarzenie, które rzadko pozostaje bez poważnych konsekwencji. W najbliższych godzinach zapewne pojawią się kolejne szczegóły dotyczące stanu załogi, przyczyn wypadku i ewentualnych skutków na ziemi.
