Nie żyje polski piłkarz, zginął na oczach żony. Miał zaledwie 30 lat. Straszna tragedia
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Środowisko piłkarskie pogrążyło się w żałobie. W sobotnie popołudnie, 16 sierpnia, nad Jeziorem Solińskim zginął Dawid Kaszuba, bramkarz czwartoligowego Wisłoka Wiśniowa. Miał zaledwie 30 lat.

Tragiczny wypadek na oczach żony

Jak poinformował Bieszczadzki WOPR, dramat wydarzył się, gdy zawodnik wskoczył do wody, by się ochłodzić. Niestety, poślizgnął się i spadł z urwiska na Wyspie Skalistej. Świadkiem zdarzenia była jego żona.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Poszukiwania rozpoczęły się natychmiast – w akcji uczestniczyli ratownicy WOPR, strażacy i policja. Jednak zapadający zmrok zmusił służby do przerwania działań około godziny 22. W niedzielny poranek wznowiono poszukiwania z wykorzystaniem sonaru. Po kilku godzinach odnaleziono ciało piłkarza.

Klub żegna swojego zawodnika

Na wieść o śmierci bramkarza poruszający komunikat wydał Wisłok Wiśniowa.
„Zarząd klubu, zawodnicy oraz kibice składają najszczersze kondolencje dla rodziny oraz bliskich” – przekazano w mediach społecznościowych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wiadomość o tragedii wstrząsnęła całym środowiskiem sportowym, a pod postem klubu pojawiły się setki komentarzy z kondolencjami i słowami wsparcia.

Piłkarska droga Dawida Kaszuby

Zmarły zawodnik swoją sportową przygodę zaczynał w Salosie Słupsk. Następnie reprezentował młodzieżowe drużyny Stali Rzeszów i Izolatora Boguchwała. W kolejnych latach grał także w barwach Sokoła Kolbuszowa Dolna oraz KS Dąbrówki, by ostatecznie trafić do Wisłoka Wiśniowa.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Był ceniony przez kolegów z boiska za ambicję, profesjonalizm i oddanie drużynie. Jego nagła śmierć przerwała dobrze zapowiadającą się karierę i zostawiła ogromną pustkę wśród bliskich i kibiców.

Loading Facebook post...

Posted on Facebook

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});