Wiesia z programu Sanatorium Miłości, którego prowadzącą jest Manowska, pokazała jak szyje maseczki ochronne, jej koronawirus nie straszny.
Czytaj też: Mandat za jazdę na rowerze i spacer w parku? Lepiej usiądźcie
Wiesia Kwiatek z Sanatorium Miłości przestrzega kwarantanny i od dwóch tygodni nie wychodzi z domu. Jak sama twierdzi spotkania ze znajomymi zastąpiła sobie rozmowami telefonicznymi, postanowiła nie widywać się nawet z najbliższą rodziną.
„W życiu trzeba sobie radzić, nie można się załamywać!”
– wyznała Wiesia z Sanatorium Miłości.
Jednak nie mogła usiedzieć za długo w jednym miejscu dlatego postanowiła sprawić sobie swoją własną maseczkę ochronną. Postanowiła uszyć ją sama.
Wiesia z Sanatorium Miłości powiedziała, co robi w czasie kwarantanny
„Wzięłam kawałek elastycznego materiału i obcięłam kawałek o długości około 17 cm. Do tego przyszyłam gumki, jak uszy, zmarszczyłam brzegi. 10 minut roboty i gotowe!”
– zdradza w jednym z wywiadów seniorka.
Seniorka stwierdziła, że jej fundusze nie pozwalają na kupowanie „ekstrawaganckich” maseczek ochronnych w sklepach. Poza tym dodała i tak nie są już dostępne, bo wszystkie wyprzedano.
Zobacz również: Trump grozi Indiom: „Albo pomożecie, albo…”
„Nie mam pieniędzy na kupowanie maseczek po 20 złotych, których zresztą nie ma już w sklepach. Każdy posiada w domu coś z rozciągliwej bawełny. Tylko pamiętajcie o dwóch warstwach!”
– dodaje po chwili Wiesia Kwiatek.
Według pogodnej seniorki jej koleżanki, nie tylko te z telewizyjnego show Sanatorium Miłości już poszły za jej przykładem i szyją swoje własne maseczki.
Źródło: Pomponik
Polecamy także:
Boris Johnson na intensywnej terapii, nowe informacje o stanie zdrowia
Polska daje przykład Europie. Zrobiliśmy to jako pierwsi
Lekarze pozbawili ją złudzeń. Jest bardzo źle
To może Cię również zainteresować:
Polacy stracą prywatność! Przerażający projekt rządu staje się faktem
Fatalne wieści: Ministerstwo Zdrowia podało nowy bilans
Rozenek w żałobie, śmierć przyszła nagle