Sąd we Wrocławiu wydał kontrowersyjny wyrok, gwałt na 14-latce nie miał miejsca, gdyż ta nie krzyczała, według matki i poszkodowanej to orzeczenie to prawdziwy skandal.
We Wrocławiu, sąd apelacyjny postanowił kolejny raz przyjrzeć się sprawie gwałtu na 14-latce, którego dokonał 26- letni mężczyzna. Sędzia postanowił wydać bardzo kontrowersyjny, a także wśród wielu osób z pewnością wzbudzający oburzenie, wyrok. Postanowiono złagodzić kare dla gwałciciela, a w uzasadnieniu można było usłyszeć, że do gwałtu nie doszło, gdyż dziewczynka nie krzyczała podczas stosunku. Takie uzasadnienie wydaje się być całkowicie niemożliwe w państwie prawa, jednak faktycznie nie jest to żart i sędzia we Wrocławiu naprawdę podjął taką decyzję.
Czytaj też: Koszmar Tomasza Komendy powraca. Nieoczekiwany obrót spraw
Skandal: Sąd we Wrocławiu orzekła, że gwałt na 14-latce nie miał miejsca, gdyż „nie krzyczała”
Do przestępstwa doszło 26 grudnia 2016 roku. 14-letnia wtedy dziewczynka przyjechała wraz z mamą do rodziny na święta. Postanowiła położyć się spać do łóżka dużo starszego kuzyna, który był w tym czasie na dyskotece. Gdy ten pijany wrócił do domu, miał położyć się na nastolatce i zmusić ją do współżycia. Dziewczynka miała mocno protestować, a także próbować się wyswobodzić.
Zobacz również: Tragedia pod Poznaniem. W lesie znaleziono ciało policjantki i jej syna
Mama poszkodowanej dowiedziała się o całym zajściu dopiero kilka miesięcy po całej sprawie, kiedy to nastolatka zdecydowała się jej wyznać, co zaszło tej strasznej nocy. Sąd we Wrocławiu, który zajął się sprawą uznał mężczyznę winnym gwałtu i skazał na 3 lata więzienia. Jednak Sąd apelacyjny podjął zupełnie inną decyzję obniżając karę pozbawienia wolności jedynie do roku, dodatkowo w zawieszeniu. W uzasadnieniu można było usłyszeć, że gwałtu nie było gdyż dziewczyna nie krzyczała.
Gwałt na 14-latce
„Słyszałam uzasadnienie. Sąd ocenił, że nie było gwałtu, bo moja klientka nie krzyczała, a to znaczy, że sprawca nie używał przemocy. Poza tym sąd zwrócił uwagę, że sama położyła się do niego do łóżka. A przecież gwałt jest zawsze kiedy jedna ze stron nie wyraża zgody na współżycie. A z relacji pokrzywdzonej wynika jasno, że nie chciała i odpychała sprawcę. Ona i jej matka bardzo to wszytko przeżywają” – wyznała pełnomocniczka dziewczyny i jej matki, mecenas Justyna Beni.
Źródło: Pikio
Polecamy także:
Nieoficjalnie: ruszą wielkie powołania do wojska. Rząd zmienia decyzję
Kiedy zrozumieli co jest w grobie, zmroziło ich. Wstrząsające odkrycie na polskim cmentarzu
Tak wyglądała noc śmierci Woźniaka-Staraka. Ciarki