Kolejna burza! Nauczyciele jednak dostaną pełne pensje? Jest przepis

STRAJK NAUCZYCIELI – WYNAGRODZENIA. Niedawno Polskę obiegła wiadomość o zawieszeniu strajku nauczycieli. Tym razem oczy wszystkich skierowane były na decyzje rządu względem wypłaty pensji dla protestujących pracowników sektora oświaty. W gąszczu różnych pogłosek doszukać się można furtki, którą rzekomo posiadają samorządy. Czy z tego skorzystają?

Protest nauczycieli po raz kolejny podzielił społeczeństwo polskie. Tak mocnej polaryzacji względem postulatów konkretnej grupy zawodowej nie mieliśmy w Polsce już dawno. Mimo tego, że protest został zawieszony, owy podział nadal bije po oczach. Zarówno publicyści jak i zwykli internauci aktywni w mediach społecznościowych poruszają teraz temat pensji jakie zostały wypłacone protestującym pedagogom.

Głodowe wynagrodzenia. Jest furtka?

Twittera oraz Facebooka zalały informacje o realnych przelewach jakie zostały dostarczone strajkującym. Kwoty podawane w postach wahały się od 300 do 900 zł. Na nauczycieli padł blady strach, po raz kolejny podniósł się lament. Jedni z dziką satysfakcją udostępniali to dalej popierając tego typu działania, inni zaś wzięli to za kolejny atak na polską edukację i chęć złamania protestujących pedagogów.

ZOBACZ TAKŻE: Już w maju kolejny gigantyczny protest. Ucierpią zwykli ludzie. Żądania szokują!

Wśród tych wszystkich komentarzy pojawiło się kilka, które sugerują że wypłaty wcale nie muszą być obcinane. Tekst pojawił się w „Dzienniku Łódzkim”. W obszernym artykule krok po kroku wyjaśniono w jaki sposób jest możliwe w pełni legalne wypłacenie pełnych wynagrodzeń.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
https://twitter.com/AgaO72/status/1125372808987648004

Strajk nauczycieli – wynagrodzenia

„To co mówi rząd, to wprowadzanie nauczycieli w błąd. Jest ścieżka prawna umożliwiająca wypłatę wynagrodzeń za czas strajku” – twierdzi Bartosz Wilk, wiceprezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Daj tłumaczy, że jedyną prawną ścieżką do wypłaty pensji w całości jest podpisanie porozumienia pomiędzy dyrektorami placówek edukacyjnych a samorządami. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe i sprzeczne z obowiązującą ustawą, Wilk zapewnia że jest to w pełni legalne.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Z tych przepisów nie wynika zakaz wypłaty pensji. Przepis uniemożliwia jedynie żądanie wypłaty wynagrodzenia za ten okres i domaganie się go na drodze sądowej” – tłumaczy wiceprezes Watchdog Polska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Julia Wieniawa zaliczyła ogromną wpadkę! Zapomniała zakryć jeden “szczegół”

Z pozoru mogło by się wydawać, że to jest jedno i to samo, jednak Wilk wyjaśnia, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, Samorządy jako organy prowadzące placówki edukacyjne mogą na podstawie porozumienia postrajkowego zobowiązać się do wypłaty wynagrodzeń protestującym nauczycielom.

Jak dalej potoczą się losy nauczycieli? Zdaje się, że wszystko w rękach samorządowców. Więcej na ten temat przeczytacie państwo w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.

źródło: wlocie.pl, Twitter, Dziennik Łódzki