Mroczna tajemnica rodziny Trump. Przeszli przez piekło…

Mało kto wie, że droga do sukcesu rodziny Trump nie była usłana różami. Przeżyli chwile niewyobrażalnego dramatu i grozy. Fred Trump Jr., w rodzinie był tzw. czarną owcą, postacią niezwykle tragiczną. Był osiem lat starszy od obecnego brata Donalda Trumpa.

Fred zmarł z przepicia kiedy miał 43 lata. Mówi się, że w nałó wpędziły go zbyt wygórowane abicje rodziców. 

Fred Trump Jr był najstarszym synem potentata rynku nieruchomości Freda Trumpa. Nie ma wątpliwości, że to przede wszystkim w nim pokładano największe nadzieje na przejęcie rodzinnego interesu i jeszcze większe rozsławienie nazwiska. Stanowczy, twardy ojciec od początku jasno określał swoje oczekiwania wobec Freddy’ego.

Szybko jednak okazało się, że najstarszy z synów Trumpa nie jest odpowiednią osobą do przejęcia rodzinnej firmy. Freddy był beztroski, kochał dobrą zabawę i nie miał głowy do interesów. Jego miejsce faworyta ojca szybko zajął więc młodszy o osiem lat Donald, któremu nie brakowało “instynktu mordercy” i ambicji do pomnażania rodzinnego majątku.

– Freddy niezbyt kochał biznes, a ponieważ go nie kochał, nie był w nim dobry. Mój ojciec od początku wiązał więc wielkie nadzieje ze mną, co prawdopodobnie wywierało ogromną presję na Freddym – powiedział w rozmowie z “New York Times” Donald Trump.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Freddy zajął się tym, co kochał – został pilotem i był w tym naprawdę świetny. W 1962 r., w wieku 23 lat, poślubił poznaną w pracy stweardessę, Lindę Clapp. Doczekał się dwójki dzieci. Jednak zanim skończył trzydziestkę, zaczął nadużywać alkoholu. Jego nałóg pogłębiał się przez kolejne lata. W latach 70. Freddy rozwiódł się, przestał pracować jako pilot, bo wiedział, że picie stwarza zagrożenie dla innych. Znów wprowadził się do rodziców.

W tym czasie jego młodszy brat odnosił wielkie sukcesy, sygnując nazwiskiem “Trump” najwspanialsze wieżowce w USA. Freddy natomiast pogłębiał swój nałóg. Zmarł w 1981 roku w wieku 43 lat.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Donald Trump zapytany nigdyś o to, czy do śmierci jego brata przyczyniły się porażki w rodzinnym interesie, odpowiedział: “Mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że nie”. Obecny prezydent USA wyciągnął jednak gorzką lekcję z życia Freddy’ego. Nauczony przykładem starszego brata, Donald Trump nie pije alkoholu ani nawet nie pali papierosów.

– Zawsze mi powtarzał: nigdy nie pij, bracie. Posłuchałem go i teraz to samo przekazuję moim dzieciom – mówił Donald Trump w rozmowie z Newsweekiem.

Fakt.pl

Foto: Instagram