Słyszysz dzwonek swojego telefonu, a na ekranie pojawia się nieznany numer? Przyzwyczailiśmy się do tego, że w takiej sytuacji często po odebraniu usłyszymy ofertę handlową i wyjątkowo natrętnego telemarketera. Okazuje się jednak, że może być znacznie gorzej. W ostatnich godzinach Polskę zalewają połączenia naciągaczy z Kuby. Jeśli oddzwonicie, może się to skończyć naprawdę źle!
Po czym poznać, że dzwoni do Was numer z Kuby i należy zignorować to połączenie? Numery z tamtej części świata zaczynają się od prefiksu +53. Niespotykany kierunkowy pewnie nigdy wcześniej nie pojawił się na Waszych telefonach. Teraz niestety może się to zmienić!
Czemu naciągacze wzięli na cel akurat Polaków? To nie jest jeszcze wiadome. Jasne jest jednak, że w żadnym wypadku nie należy odbierać tych połączeń, ani na nie oddzwaniać.
Schemat jest prosty. Kubański numer wysyła „sygnał” do polskiego abonenta, po czym natychmiastowo się rozłącza. Jeśli oddzwonimy, możemy zapłacić za minutę połączenia co najmniej kilka złotych.
Szczególnie narażeni są klienci sieci Orange. Jej rzecznik, Wojtek Jabczyński, zaapelował na Twitterze do klientów: „UWAGA! Mogą do Was dzwonić z podejrzanych numerów z Kuby – kierunkowy +53 XXXXXXXX. Proszę nie oddzwaniajcie i nie dajcie się naciągnąć oszustom”.