„Do klubu dotarła smutna informacja o śmierci Jana Wrażego przekazana przez rodzinę byłego piłkarza 14-krotnych mistrzów Polski” – poinformował dziś Górnik.
Urodzony we Lwowie piłkarz do pierwszej ligi trafił w 1967 roku jako zawodnik GKS-u Katowice. Z tym klubem związany był przez trzy lata. Grał jako obrońca, notując 106 występów ligowych.
W latach 1970-75 był zawodnikiem Górnika Zabrze, z którym zdobył dwa tytuły mistrza Polski i dwukrotnie Puchar Polski. W zabrzańskim klubie rozegrał 150 meczów, w tym 113 w Ekstraklasie (wówczas I lidze).
Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce wystąpił łącznie w 219 meczach zespołów z Katowic i Zabrza.
Za granicą był piłkarzem francuskiego US Valenciennes i belgijskiego RFC Hautrage.
Wraży siedem razy zagrał w reprezentacji Polski. Zadebiutował w grudniu 1968 roku w przegranym 0-1 towarzyskim meczu z Argentyną na wyjeździe. Ostatni występ w kadrze zanotował w 1972 roku. Mimo dobrej formy nie załapał się do kadry na „złote” igrzyska w Monachium.
W ubiegłym roku Górnik Zabrze zamieścił wspomnienia Jana Wrażego, których fragment teraz przytoczył były klub piłkarza.
„Do Zabrza trafiłem, kiedy Górnik był na absolutnym szczycie, bo kilka tygodni po finale Pucharu Zdobywców Pucharów z Manchesterem. To był zaszczyt i niesamowite wyróżnienie. Mówimy o wielkiej drużynie. Sięgaliśmy po mistrzostwo, zdobywaliśmy Puchar Polski, nigdy nie zapomnę wygranej z Legią 5-2 w finale w Łodzi.
Jeżeli czegoś żałuję, to odpadnięcia z Manchesterem City w ćwierćfinale PZP w 1971 roku. Myślę, że mieliśmy drużynę, która mogła wtedy wygrać to trofeum. Zdecydował trzeci mecz. Potem kończyli grę w Górniku Stasiu Oślizło, Erwin Wilczek, Hubert Kostka, a kiedy odchodziłem z Zabrza w 1975 roku w zasadzie w jednym momencie żegnali się też Jan Banaś i Włodek Lubański, który dwa lata leczył kontuzję. Tych piłkarzy po prostu nie dało się zastąpić. Byli wybitni” – wspominał Wraży na stronie oficjalnej Górnika.
Pogrzeb Jana Wrażego odbędzie się w najbliższy czwartek w Belgii, gdzie mieszkał.