
Setki ludzi bez dachu nad głową, ponad 200 zniszczonych mieszkań i trudne pytania o przyczyny dramatycznego pożaru w Ząbkach pod Warszawą. Choć ofiar śmiertelnych nie ma, skala zniszczeń poraża. Teraz prokuratura wydała pilny komunikat, a śledztwo wchodzi w kluczową fazę.
- Czytaj również: 6-latek uratował rodzinę i sąsiadów przed śmiercią. Sam zginął w płomieniach. Nie do wiary jak wygląda grób małego bohatera
Ząbki, 3 lipca: płomienie pochłaniają osiedle Kopernika
Czwartkowy wieczór 3 lipca 2025 roku w Ząbkach przejdzie do historii jako jeden z najbardziej dramatycznych momentów dla lokalnej społeczności. O godzinie 19:00 na dachu budynku przy ul. Powstańców 62 pojawił się ogień. Chwilę później żywioł objął całe osiedle o zwartej zabudowie w kształcie litery „U” i przeniósł się na sąsiedni blok.
– To są bardzo trudne pożary, trudne do opanowania. Apelujemy do mieszkańców, by nie utrudniali pracy służbom i umożliwili szybki dojazd kolejnym jednostkom – mówił st. bryg. Karol Kierzkowski w rozmowie z Polsat News.
W akcji brało udział ponad 300 strażaków, 77 pojazdów, w tym 45 wozów gaśniczych, 5 cystern i 8 drabin. Do rana trwały działania ratunkowe i zabezpieczające.
Setki osób straciły domy. Rząd i mieszkańcy ruszyli z pomocą
Bilans strat jest porażający. Spłonął cały dach oraz czwarte piętro budynku. Ogień dotarł nawet do podziemnych garaży. Według szacunków, 211 mieszkań zostało uszkodzonych lub doszczętnie zniszczonych. Mimo ogromu tragedii, nikt z mieszkańców nie zginął ani nie został poważnie ranny.
Trzy osoby odniosły niegroźne obrażenia, a ucierpiało trzech ratowników – dwóch z PSP i jeden z innej formacji.
Już w trakcie akcji mieszkańcy Ząbek i okolic spontanicznie organizowali pomoc – przynosili wodę, jedzenie i ubrania. Władze miasta uruchomiły pomoc finansową dla pogorzelców – do 8 tys. złotych na rodzinę. Środki mają trafić do poszkodowanych jeszcze w tym tygodniu.
Prokuratura wkracza do akcji. Śledztwo nabiera tempa
Już dzień po tragedii, 4 lipca, Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz olbrzymich strat materialnych.
Trwają przesłuchania mieszkańców i świadków – równolegle prowadzone w szkole w Wołominie oraz w Komendzie Stołecznej Policji.
– Z uwagi na dużą liczbę osób, czynności te prowadzone są równolegle przez kilku funkcjonariuszy – przekazała prokuratura.
Nowoczesna technologia w służbie śledztwa
Od 5 lipca trwają dokładne oględziny pogorzeliska. Do badania zewnętrznej części budynku użyto dronów. Wewnątrz pracują specjaliści z mobilnymi skanerami 3D, które umożliwiają zdalne analizowanie wnętrz bez ryzyka dla śledczych.
– Wytypowane strefy mają kluczowe znaczenie dla ustalenia miejsca, w którym mogło dojść do zaprószenia ognia – dodają śledczy.
Prośba do społeczeństwa: każda fotografia może mieć znaczenie
Prokuratura wystosowała publiczny apel: osoby, które w godzinach 19:00–19:30 wykonywały zdjęcia lub nagrania pożaru, proszone są o ich udostępnienie.
-
Zdjęcia można przesyłać na adres: [email protected]
-
Jeśli posiadasz wideo – prześlij dane kontaktowe, a funkcjonariusze skontaktują się z Tobą bezpośrednio.