Szef resortu spraw zagranicznych był źródłem informacji dla innego państwa? Dziennikarze Onetu ujawnili sensacyjne informacje! Pod koniec lat 80. Jacek Czaputowicz miał zostać zarejestrowany przez hiszpański wywiad wojskowy jako źródło informacji. MSZ wydało już komunikat odnoszący się do tych rewelacji.
Z publikacji Onet wynika, że współpraca była „jednostronna”, tzn. dokumenty nie potwierdzają, by Jacek Czaputowicz wiedział, że został zarejestrowany. Brakuje choćby dowodów w postaci pisanych osobiście informacji czy pokwitowań.
Hiszpański wywiad miał zarejestrować Czaputowicza jako osobowe źródło informacji pod koniec lat 80. Ówczesny działacz pacyfistycznej organizacji Wolność i Pokój otrzymał pseudonim, a do jego nazwiska przypisywano nawet wydatki! W podobnej sytuacji znaleźli się Adam Michnik, dziś redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” i biskup Alojzy Orszulik. Ten ostatni niedługo potem odegrał jedną z ważniejszych ról przy Okrągłym Stole.
Z dokumentów wynika, że wszyscy byli wynagradzani za przekazywane informacje. Czaputowicz, pseudonim „Corzuelo” w marcu 1989 r. miał dostać 2000 hiszpańskich peset, w lipcu i sierpniu tego samego roku po 1000 peset i tyle samo we wrześniu 1989. Sam zainteresowany zdecydowanie zaprzeczył. – Nigdy nie brałem żadnych pieniędzy od dyplomatów — twierdzi Czaputowicz. – Może ta pani w ten sposób rozliczała koszty spotkań z polskimi opozycjonistami. „Ta pani” to młoda hiszpańska dyplomatka Fabiola Moreno-Calvo. W latach 80. na placówce w Warszawie.
Do sprawy zdążył się odnieść resort spraw zagranicznych: „W związku z publikacją pt. „Polski minister w archiwach hiszpańskiego wywiadu” opublikowaną w piątek 23 lutego br. w portalu Onet.pl (https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jacek-czaputowicz-w-archiwach-hiszpanskiego-wywiadu/c5dmk85) informujemy, że w odpowiedzi na e-mail redaktora Andrzeja Stankiewicza, Minister Spraw Zagranicznych RP Jacek Czaputowicz przesłał Panu Redaktorowi wiadomość elektroniczną następującej treści: >Trudno mi się odnieść do tych czterech skanów, przesłanych mi przez Pana. Pomocne byłoby uzyskanie kopii pełnych akt w tej sprawie. Może warto udostępnić je w całości w Internecie?<. W swoim e-mailu Minister Jacek Czaputowicz dodał także, że sądzi, iż właściwe organa miały wgląd w te materiały oraz oceniały je w związku z jego pracą w MSZ i koniecznością posiadania odpowiednich certyfikatów.
Z ubolewaniem pragniemy zauważyć, że powyższe informacje, mimo iż zostały przesłane do Redaktora przed publikacją artykułu, nie zostały uwzględnione. Opowiadamy się za opublikowaniem przez Onet.pl pełnej dokumentacji sprawy, do której portal odwołuje się w swoim artykule tak, by mogli zapoznać się z nią wszyscy jego czytelnicy”.