Poważne zagrożenie – fala upałów zaleje Polskę już za kilka dni. Nawet 40 stopni
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W najbliższych dniach Polska znajdzie się pod wpływem gorącego powietrza z południowego zachodu. Czekają nas ekstremalne temperatury, które mogą przynieść najgorętszy okres od początku roku.

Upał zacznie się od zachodu, potem opanuje cały kraj

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega: od poniedziałku 1 lipca do Polski napłynie fala wyjątkowo gorącego powietrza, która obejmie niemal wszystkie regiony. Najpierw upał dotknie Ziemię Lubuską i Dolny Śląsk, gdzie już we wtorek termometry mogą wskazać nawet 34–35°C. W kolejnych dniach temperatury wzrosną jeszcze bardziej.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„To będzie pełnoprawna fala upałów, jakiej w tym roku jeszcze nie mieliśmy” – alarmują synoptycy IMGW.

Możliwe nawet 37°C. Najgoręcej w środku tygodnia

Według aktualnych prognoz kulminacja upałów przypadnie na środę i czwartek (3–4 lipca). Wówczas w wielu miejscach – szczególnie na zachodzie i południowym zachodzie kraju – słupki rtęci mogą sięgnąć nawet 36–37 stopni Celsjusza.

Najwyższe temperatury spodziewane są w rejonach:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
  • Dolnego Śląska

  • Wielkopolski

  • Opolszczyzny

  • Lubuskiego

W centrum kraju będzie nieco chłodniej – ale wciąż gorąco, do 32–34°C. Nad morzem i na północnym wschodzie upał nieco zelżeje – temperatury spadną tam poniżej 25 stopni.

Jak długo potrwa fala gorąca?

Jeśli prognozy się sprawdzą, gorące powietrze utrzyma się w Polsce co najmniej do piątku 5 lipca. Potem ma nadejść stopniowe ochłodzenie, ale nie wszędzie. W południowo-wschodnich regionach może być wciąż powyżej 30 stopni.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„To może być najgorętszy okres od początku 2025 roku” – zaznaczają meteorolodzy.

Upał to nie tylko dyskomfort. IMGW przypomina o zagrożeniach

Wysokie temperatury to nie tylko utrudnienie w codziennym funkcjonowaniu, ale też realne zagrożenie dla zdrowia. Instytut przypomina o konieczności:

  • unikania wychodzenia na słońce w godzinach 11–16,

  • nawadniania organizmu,

  • ograniczenia wysiłku fizycznego,

  • dbania o osoby starsze i dzieci.

Szczególnie ostrożni powinni być również kierowcy – nagrzane wnętrze auta może osiągać nawet 60–70°C już po kilkunastu minutach postoju w słońcu.

Ochłodzenie dopiero po weekendzie?

Choć prognozy długoterminowe mogą się jeszcze zmieniać, obecnie przewiduje się, że po weekendzie (6–7 lipca) temperatura spadnie. Wówczas w większości kraju powinno być już poniżej 30°C, a na Pomorzu i Mazurach nawet około 20°C.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});