Szok! Tyle księża zarabiają na kolędzie! Ujawniamy kwoty

Trwa sezon wizyt duszpasterskich. Podczas kolęd księża odwiedzają swoich parafian w ich domach. Po poświęceniu domostwa i wspólnej modlitwie, duchowni mają okazję porozmawiać z domownikami i poznać ich bliżej. Zwyczajowo pod koniec wizyty, księdzu wręcza się kopertę z pieniędzmi. Jak informuje wp.pl w większości diecezji, datki te są traktowane jako trzynasta wypłata księży.

Ile księża zarabiają na kolędzie? Jak podaje wp.pl, wszystko zależy od majętności parafian. W małych miejscowościach, gdzie większość mieszkańców nie ma pracy, datki są niewielkie. Parafianie wkładają do kopert 10 lub 20 zł. Na większe sumy duszpasterze mogą liczyć w dużych miastach. Tam datki wynoszą więcej – od 100 zł w górę.

Jak tłumaczą autorzy raportu Finanse Kościoła Katolickiego w Polsce, działalność Kościoła jest w 80 proc. finansowana z ofiar wiernych w tym wpływów z kolęd.

Część pieniędzy trafia jednak do księży i jest traktowana jako ich trzynaste wynagrodzenie. O wielkości sumy, decydują indywidualne ustalenia między parafią a diecezją. – „W przypadku kolędy do kasy parafialnej trafia z niej od 10 do 50 proc.” – podaje KAI. Reszta jest rozdzielana między księży i diecezję.

W parafiach dużych miastach, takich jak Warszawa, księżna potrafią zebrać chodząc po kolędzie nawet 30 tys. zł. W małych wsiach zaledwie 3 tys. zł. Duchowni podkreślają jednak, że datki są dobrowolne – Każdy daje tyle, na ile go stać. Chciałbym jednak choć trochę osłabić działanie legend, jakie to wielkie bogactwa księża zbierają na kolędzie i czego to potem za te wielkie sumy nie kupują. Pieniądze z kolędy wcale nie są dla księdza, przynajmniej nie tylko dla niego. Z tych pieniędzy wspiera się Kościół diecezjalny i Kościół parafialny. Każda diecezja ma dokładnie określone, na jaki cel mają być przeznaczone pieniądze z ofiar kolędowych. Niektórzy parafianie czują się zażenowani tym, że ofiara ich zdaniem jest niska albo że w tym roku nie stać ich na ofiarę. Nie ma się czego wstydzić, bo przecież bez ofiary ksiądz też chętnie wejdzie do mieszkania, pomodli się i porozmawia – powiedział w rozmowie z SKCh i Instytut im. ks. Piotra Skargi ks. Adam Martyna.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});