Do niecodziennej sytuacji doszło w Belgii. Nie od dziś wiadomo, że Polacy to dość bitny naród, lecz tym razem przeszli samych siebie. Do całego zajścia doszło w Antwerpii – Borgerhout.
Grupa Polaków starła się między sobą. Problemy w ich uspokojeniu mieli nawet policjanci, którzy byli przerażeni ich sposobem rozwiązywania problemów.
W ruch poszły koktajle malotova. Całe zdarzenie trwało 3 godziny. Policja zatrzymała tylko jednego uczestnika zajścia. Nikt nie zgłosił się do szpitalu.
Burmistrz Antwerpii, Bart De Wever przyznał, że takie sytuację to niestety częsty rutyna w wykonaniu Polaków.
– To niedopuszczalne. Złapiemy i ukarzemy wszystkie osoby odpowiedzialne za szkody. Chcę, by było jasne: szacunek dla innych jest podstawowym wymogiem, aby należeć do naszej społeczności – powiedział burmistrz.