Rok 2017 przechodzi do historii. Nie zabrakło w nim przełomowych wydarzeń, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA, awans Polski na Mundial 2018, reforma sądownictwa i związane z nią protesty oraz rezygnacja Beaty Szydło z funkcji premiera – to tylko, niektóre z nich. Czy nadchodzący 2018 rok będzie równie emocjonujący? Zapytaliśmy o to Krzysztofa Jackowskiego.
Zobaczcie, jaką wizję na nadchodzący rok ma słynny jasnowidz.
1. Katastrofy na świecie
– W 2018 r. na świecie zacznie się wojna. Ta wojna będzie zagrożeniem może nie dla całego świata, ale dla pewnych regionów. Przestrzegam przed tym i powtarzam: 2017 rok był ostatnim rokiem pokoju dla świata i Europy! Czy Polacy mają się czego bać? Mam odczucie, że nie, że nasz region będzie spokojny, natomiast na pewno na świecie zacznie się coś poważnego. Skąd przyjdzie zagrożenie? Cały czas Bliski Wschód, Europa i uchodźcy. Na Bliskim Wschodzie zawrze ponownie, bo tam się jeszcze nic nie rozwiązało.
2. Krach na giełdzie
– Mam odczucie, że 2018 będzie rokiem bardzo niebezpiecznym dla giełdy światowej. Stanie się coś nagłego. To będzie potworne tąpnięcie, to będzie szok dla wielu ludzi. Ci, którzy grają na giełdzie powinni w 2018 roku bardzo uważać. Mam bardzo mocne odczucie, że pęknie jakaś wielka bańka spekulacyjna, która jest nabrzmiała od kilku lat i spowoduje to olbrzymią zawieruchę na giełdach. Mnóstwo ludzi może stracić potężne pieniądze.
3. Co dalej z Dodą?
– Mam odczucie, że Dodzie nic już nie jest w stanie zaszkodzić. Wszelkie afery romansowe, uczuciowe i inne rzeczy ma już za sobą i ludzie są do tego przyzwyczajeni. Bardziej by jej zaszkodziło, gdyby stała się teraz spokojną kobietką. Uważam, że nie trafi za kraty, a ta cała afera wokół niej zostanie załatwiona ugodowo przez obydwie strony i rozejdzie się po kościach. Dodzie jako skandalistce wyjdzie to nawet na zdrowie.
4. Co dalej z prezydentem Andrzejem Dudą?
– Uważam, że w 2018 roku wszyscy ci, którzy wątpią w to, że prezydent chce być niezależny, złożą broń. Andrzej Duda pokaże pazur prezydencki. Mam wrażenie, że dojdzie do poważnych niedomówień i do politycznych spięć między prezydentem i prezesem Kaczyńskim. W moim odczuciu w przyszłym roku prezydent nadal będzie oddalał się od PIS-u. I myślę, że może w tym pójść trochę za daleko. Nie zmieni to jednak faktu, że będzie kandydował z ramienia PIS w kolejnych wyborach, które w mojej ocenie wygra. Ostatecznie, PiS nie wyprze się prezydenta ani prezydent PIS-u, ale spięcie między nimi pozostanie.
5. Czy w 2018 roku Polakom będzie żyło się lepiej?
– Mam wrażenie, że nadchodzą ciężkie czasy, zwłaszcza w odniesieniu do cen. Będzie jeszcze drożej niż jest, ale to jest trend europejski, światowy. Zwłaszcza żywność będzie drożała. Musimy się na to przygotować. Czy to wina rządu, czy nie – trudno powiedzieć, ale na pewno będzie nam się żyło ciężej.
6. Co dalej z Jarosławem Kaczyńskim?
– Nie odwołuję słów, które powiedziałem w 2016 roku: Kaczyński mi zanika. Nie twierdzę, że to jest śmierć, ale podtrzymuję, że w jakimś czasie zaniknie on w PIS. Kaczyński dalej taktycznie będzie kierował tym rządem. On ma plan i skutecznie go realizuje. PIS prowadzi dwa programy: gospodarczy i ten, który ma na celu kompletną destabilizację pewnych układów pookrągłostołowych. Ta druga kwestia jest kluczowa dla Kaczyńskiego. Mówiąc, że zaniknie, mówię to poważnie. Celowo używam tego słowa. Może to oznaczać, że z czegoś zrezygnuje, uzna, że swoją rolę wypełnił i się odsunie. Uważam też, że jako polityk musi bardzo dbać o swoje bezpieczeństwo, bo realizuje coś co wielu ludziom się nie podoba. Według mnie, nie obejmie funkcji premiera.
7. Jak Polacy wypadną na Mundialu?
– Mam odczucie, że Polacy wyjdą z grupy, ale z potwornymi trudami. Będą grali bardzo dobre mecze z dobrymi wynikami, a też fatalne mecze z fatalnymi wynikami. W efekcie, jeśli Polacy wyjdą z grupy, to z wielkim trudem, a potem i tak polegniemy przez małe państewko. Obstawiam, że zwycięzcą będzie jakiś kraj z Ameryki Południowej.
8. Kto wygra wybory samorządowe?
– W 2018 roku to będą wybory wygrane głównie przez PIS, pomimo tego, że w nadchodzącym roku fala poparcia dla tej partii zacznie opadać. Złożą się na to różne czynniki, ale też pewien przesyt, w związku z tym, że PIS do tej pory mocno walczył z opozycją, a w 2018 roku trochę zabraknie już argumentów do tych walk i nastąpi odwrót części elektoratu. Stworzy się koalicja opozycyjna. Nie wykluczam, że Nowoczesna i PO w jakiś sposób się dogadają i zacznie im przybywać głosów. Zabiorą PIS-owi niezdecydowanych, dlatego opozycja też będzie miała satysfakcjonujący wynik, ale wciąż dużo gorszy, niż PIS.
9. Scena polityczna w Polsce
– Petru – Mam wrażenie, że zdusił w sobie chęć odejścia z Nowoczesnej i pogodził się z tym co się stało w jego partii. 2018 rok będzie dla niego rokiem rekonwalescencji, ale radziłbym mu unikać nieprzemyślanych wypowiedzi udzielanych ad hoc.
– Rafalska – Uważam, że nic jej nie zagraża. Jej osobowość, charakter, nietuzinkowa postawa jako polityka bardzo pasuje do funkcji i resortu, który prowadzi. Może być dużo uwag w jej kierunku, ale utrzyma swoje stanowisko w obecnym rządzie.
– Schetyna – W 2018 r. ten polityk będzie starł się być mocno konserwatywny, nie będzie mu zależało na zawiązywaniu koalicji. Zagrożeniem dla niego będzie Nowoczesna. Będzie próbował ją rozegrać. Nawet, jeśli stworzą koalicję, to będzie ona nietrwała. Schetyna będzie liczył na to, by przejąć cały elektorat niezadowolonych z PIS-u i zaszkodzić Nowoczesnej. Liderom opozycji nie będzie po drodze.
– Szydło – W 2018 roku widzę istotne zmiany w PiS. Mogą nastąpić jakieś trzaski, pani premier odda pałeczkę komuś innemu, ale dalej będzie pomagała. Nieporozumienia w partii będą bardzo ukrywane, ale ich wynikiem będą poważne zmiany. Jednak po ich wprowadzeniu rząd stanie się bardziej otwarty. PiS nie będzie już sunął jak walec, ale raczej będzie prowadził swoje działania bardziej swobodnie.
– Tusk – Mam odczucie, że Tusk nie wróci do polskiej polityki i nie wróci też do PO. Nie da się odbudować zaufania, które ta partia straciła i Tusk o tym wie. Najlepiej by zrobił, gdyby rozwiązał PO i jeszcze tego samego dnia założył inną partię, stworzył nowych liderów i w ten sposób zaczął odbudowywać opozycję. Myślę, że nie jest za tym, żeby Schetyna był głową PO. Ta partia nie przetrwa kolejnych dwóch lat w takiej anemii.
– Morawiecki – W 2016 roku mówiłem w rozmowie z Faktem, że pani Szydło nie doczeka do końca tej kadencji rządu. W moim odczuciu zmiana premiera nie wyjdzie Prawu i Sprawiedliwości na dobre. Uważam, że to był poważny błąd. Premier Szydło cieszyła się sympatią Polaków dzięki wizerunkowi matki Polką, natomiast premier Morawiecki jest bardziej zdecydowany, ale to raczej nie przełoży się na wzrost poparcia dla partii. Przeciwnie. Konserwatywna postawa Morawieckiego może wywołać w PISie pewne tarcia, które z czasem będą się pogłębiały. W efekcie skonfliktowany wewnętrznie PIS zacznie w 2018 roku tracić poparcie.