Jeszcze rok temu był maturzystą w Warszawie. Dziś, w wieku zaledwie 19 lat, tworzy rozwiązania z wykorzystaniem sztucznej inteligencji dla sektora obronnego w USA i współpracuje z największymi inwestorami w Dolinie Krzemowej. Historia Macieja Szymczyka to opowieść o odwadze, ambicji i przekraczaniu granic.
Od matury do światowej elity
Maciej zdał międzynarodową maturę IB z maksymalnym wynikiem — 45 punktów. Otrzymał propozycje z Oxfordu i Berkeley, jednak wybrał to drugie, by studiować w elitarnym programie Management, Entrepreneurship & Technology (M.E.T.). To wyjątkowe połączenie inżynierii, biznesu i zarządzania, do którego przyjmowanych jest zaledwie kilkadziesiąt osób rocznie.
Mimo prestiżu zrezygnował ze studiów już po pierwszym semestrze. Uznał, że teoria nie nadąża za jego tempem działania. Postanowił sam stworzyć firmę, która połączy AI z bezpieczeństwem narodowym.
„Wolę budować niż czekać, aż ktoś pozwoli mi działać” – miał powiedzieć w jednym z wystąpień dla młodych innowatorów.
Odwaga, która się opłaciła
Zaledwie dwa dni po swoich 18. urodzinach Maciej dostał się do programu Y Combinator — najbardziej prestiżowego akceleratora startupów na świecie. To z niego wyrosły firmy takie jak Airbnb, Dropbox czy Stripe. Udział w tym programie to nie tylko ogromne wyróżnienie, ale też dostęp do kapitału, mentorów i kontaktów, które otwierają drzwi do globalnych inwestorów.
W ciągu roku jego projekt zdobył 20 milionów złotych finansowania. Zespół, który stworzył w Kalifornii, rozwija technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję w obszarze obronności, analizując dane z czujników i systemów satelitarnych.
Jak przyznaje Szymczyk, jego celem jest „uczynić świat bezpieczniejszym, nie koniecznie głośniejszym”.
Polska mentalność w Dolinie Krzemowej
Choć dziś mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych, Maciej podkreśla, że nie zerwał więzi z Polską. Często powtarza, że to właśnie polska szkoła nauczyła go wytrwałości i systematyczności, które teraz wykorzystuje w biznesie.
„W Polsce zdobyłem wiedzę, która pozwala mi konkurować z najlepszymi. Nie czuję się gorszy od nikogo” – mówi w rozmowach z młodymi przedsiębiorcami.
W Dolinie Krzemowej uważany jest za przykład pokolenia, które łączy kompetencje techniczne z biznesową intuicją. Dzięki temu już teraz współpracuje z amerykańskimi firmami z sektora obronnego, rozwijając systemy reagowania kryzysowego oparte na sztucznej inteligencji.
Inspiracja dla młodych
Jego historia szybko stała się viralem wśród młodych ludzi w Polsce. W mediach społecznościowych setki uczniów i studentów piszą, że to przykład pokazujący, iż można myśleć globalnie, nie mając jeszcze dowodu osobistego pełnego lat.
Maciej zachęca rówieśników, by nie bali się podejmować ryzyka:
„Nie czekajcie, aż ktoś da wam pozwolenie, żeby spróbować. Zaczynajcie działać – nawet jeśli nie macie jeszcze wszystkiego poukładanego”.
Jego celem jest nie tylko rozwój technologii, ale też budowanie wizerunku Polski jako kraju innowatorów.
