
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skierował mocne słowa w stronę władz Rosji. Wystąpienie było reakcją na naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce oraz incydenty z udziałem dronów nad Polską.
Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ
Spotkanie odbyło się w trybie pilnym, z inicjatywy Estonii i przy wsparciu Korei Południowej, która przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa. Tematem były rosnące zagrożenia dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.
Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna przedstawił szczegółowe dane radarowe oraz zdjęcia. Wynika z nich, że rosyjskie myśliwce wleciały na teren Estonii na głębokość około 10 km i pozostawały tam przez ponad 100 km lotu. Tallin podkreślał, że to kolejny krok eskalacyjny i dowód na łamanie prawa międzynarodowego.
Napięcie rośnie
Incydent nastąpił w czasie wzmożonej presji militarnej ze strony Rosji wobec państw NATO oraz krajów graniczących z Ukrainą. Spotkanie w Nowym Jorku miało wymiar symboliczny – pokazało, że zagrożenie bezpieczeństwa w Europie staje się tematem globalnym.
Obok przedstawicieli Estonii i Polski obecni byli także delegaci wielu państw europejskich, którzy wyrazili solidarność i zaniepokojenie eskalacją.
Mocne słowa Sikorskiego
Podczas swojego wystąpienia Radosław Sikorski nie owijał w bawełnę. Zwrócił uwagę, że działania Rosji – zarówno w Estonii, jak i nad Polską – są naruszeniem granic i sygnałem lekceważenia prawa międzynarodowego.
– Nikt nie popiera waszych prób podbicia Ukrainy i nie damy się zastraszyć. Gdyby kolejna rakieta lub inny obiekt wleciał w naszą przestrzeń, celowo czy omyłkowo, jeśli zostanie zestrzelony, a szczątki spadną na terytorium NATO, nie przychodźcie tutaj narzekać. Zostaliście ostrzeżeni – podkreślił szef polskiej dyplomacji.
Sikorski zaznaczył, że NATO pozostaje zjednoczone i gotowe do reakcji, a każde kolejne naruszenie spotka się ze stanowczą odpowiedzią.
Rosja pod ostrzałem krytyki
Wystąpienie polskiego ministra spotkało się z dużym zainteresowaniem mediów i delegatów. Dla wielu obserwatorów była to jedna z najbardziej bezpośrednich i mocnych wypowiedzi wobec Rosji na forum międzynarodowym od miesięcy.
Jednocześnie wyraźnie pokazano, że kraje NATO nie zamierzają tolerować dalszych prowokacji. To jasny sygnał wysłany z Nowego Jorku – Rosja została oficjalnie ostrzeżona.