Rolnik szuka żony: Seweryn z Rolnika zdobył się na wyznanie i powiedział dlaczego wziął udział w programie TVP, którego prowadzącą jest Marta Manowska.
Czytaj też: Stan zdrowia córki Kowalskiej się pogarsza – nowe informacje
Seweryn Nowak i Marlena Bazylczuk to niekwestionowane gwiazdy zakończonej już kolejnej edycji programu Rolnik szuka Żony. Para wzbudzała od początku największe emocje. Marta Manowska miała przy nich sporo pracy, bowiem nigdy nie musiała się tyle tłumaczyć z powodu zachowań swoich „podopiecznych”.
Seweryn po zakończeniu programu udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się na temat życia na wsi, kandydatek z programu oraz wyznał, kto to namówił do udziału w reality show.
Seweryn z programu Rolnik Szuka Żony odsłania karty
Rolnik szuka Żony to program, którego prowadzącą jest Marta Manowska. Formuła programu jest dosyć prosta. Do programu zgłaszają się rolnicy szukający partnerki na całe życie. W tegorocznej edycji był wśród nich Seweryn Nowak.
Zobacz również: „U nas będzie więcej zgonów niż we Włoszech”. Szokujące słowa dziennikarki
Młody rolnik był jednym z faworytów widzów. Po udziale w Rolnik szuka żony postanowił udzielić wywiadu. Kto go namówił do udziału? Jak wspomina kandydatki? Okazuje się, że do udziału w reality show namówiła go jego zmarła mama.
Namawiała mnie do tego moja mama, która zmarła w grudniu 2018 roku. Jej marzeniem było, żebym znalazł swoją drugą połówkę. Żebym miał kogoś, kto mnie pokocha takiego, jakim jestem. Również starsza siostra radziła, żebym spróbował. Stwierdziła, że to powinna być dziewczyna, która zna się na gospodarstwie. Bo mieszkać na wsi, a pracować na roli, to dwie różne rzeczy. A trzeba to pogodzić. Sam się sobie dziwię, że wszystko ogarniam… ”
– mówił Seweryn z Rolnika.
Seweryn wspomina program
Jak Seweryn Nowak wspomina program Rolnik Szuka Żony?
Przy niektórych (kobietach przyp. red.) pojawił się błysk w oku. Ujęły mnie dziewczyny, które mają podobne marzenia i plany na życie. Pragną stabilizacji, dzieci, rodziny, a przy tym są radosne i uśmiechnięte. Wiem, że chciałbym stworzyć prawdziwy dom. Po śmierci rodziców jest on pusty. Marzy mi się szczęśliwa, duża, kochająca się rodzina. Spokojnie, jak to na wsi.
-powiedział.
Jak ocenia życie na wsi?
– Nie zamieniłbym jej jednak na miasto. Mieszkam w Chwalimiu, w gminie Okonek. Tu zawsze jest miejsce na wyciszenie i wypoczynek. Wokół mam mnóstwo pięknych miejsc – lasów, rzek, jezior i malowniczych wrzosowisk.
-zakończył.
Polecamy także:
GUS bije na alarm! Mamy coraz większą liczbę zgonów
NASA: Asteroida wielkości „Mount Everest” leci w kierunku Ziemi
Polski aktor zmarł na spacerze z dziećmi! Wstrząsające fakty
To może Cię również zainteresować:
Przerażające odkrycie u wyleczonych z COVID-19
Setki zakażeń od rana również kolejne zgony. Nadchodzi najgorsze?
Kowalewski w szpitalu. Rodzina jest przerażona