Michał Wiśniewski i jego wykształcenie. Kim jest z zawodu lider zespołu Ich Troje i były mąż takich celebrytek jak Mandaryna (Marta Wiśniewska) oraz Dominika Tajner? Okazuje się, że artysta zawodowo nie ma nic wspólnego z muzyką. Mimo wszystko dał radę osiągnąć szczyty sławy i list przebojów. Mimo, że jego największa popularność dobiegła już końca, to do dziś jest jednym z tych piosenkarzy, którzy są najczęściej wymienieni w gronie największych sław z początków nowego milenium. Jakie wykształcenie ma Michał Wiśniewski i jak to się przełożyło na jego karierę?
Michał Wiśniewski i jego wykształcenie
Czytaj też: Mucha pokazała za dużo! Jej piersi są prawie na wierzchu!
Kim jest z zawodu lider zespołu Ich Troje i były mąż takich celebrytek jak Mandaryna (Marta Wiśniewska) oraz Dominika Tajner? Okazuje się, że artysta zawodowo nie ma nic wspólnego z muzyką. Michał ukończył szkołę zawodową, gdzie uzyskał wykształcenie montera. Uczęszczał do szkoły muzycznej w Niemczech przez rok, lecz jej ostatecznie nie ukończył. Mimo wszystko nie przeszkodziło mu to w rozwoju kariery muzyka.
- Nie mam wykształcenia muzycznego, nie mam podstaw. Ja jestem głównie twórcą, piszę teksty. Odtwórczość wzięła się u mnie troszeczkę z musu. Produkowałem musical „Wielki Testament” Francoisa Villona dla Jacka Łągwy, który wystawiono w Teatrze Adekwatnym w Warszawie. I gdzieś Jacek zaproponował mi, żebym tam zaśpiewał. Kompletny przypadek – wyznała Michał Wiśniewski w rozmowie z weszło.com.
Czytaj też: To już koniec „Kuchennych rewolucji”! Magda Gessler ma dosyć!
- Wiecie, może chodzenie w kamieniach i kostiumiku Swarovskiego wydaje się kiczowate, ale ja występowałem w tym na scenie, a nie wychodziłem tak do Biedronki. Wszystko musi być prawidłowo osadzone w realiach. Nie twierdzę, że za każdym razem ta symbolika jest trafiona, bo ja bardzo często wszystko przerysowuję. Robię to na przekór wszystkim, którzy chcą być tacy niedopowiedziani. Ja chciałem, żeby coś było wyraźne, nie jestem aktorem. Gajos mówił, że żeby zagrać pijanego to nie trzeba się przewracać na scenie, bo człowiek pijany próbuje być trzeźwy. Okej. Ale ja lubię to przerysować. Mój problem bardziej polegał na tym, że nie mogłem sobie pozwolić na to, żeby spaść z tego stołu i sobie rozbić łeb. – podkreślił Michał.
POLECAMY: