Karol Nawrocki jawnie grozi po wyborach: „Pierwszego zobaczycie mnie”
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich wciąż budzą wątpliwości. Gdy Polacy wciąż dyskutują o możliwych nieprawidłowościach, prezydent elekt Karol Nawrocki zabrał głos podczas XX Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”. I nie przebierał w słowach.

„Wygraliśmy bitwę o Polskę”

1 czerwca 2025 roku przeszło do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących dni wyborczych ostatnich lat. Wyniki sondaży exit poll wskazywały na minimalną przewagę Rafała Trzaskowskiego, jednak sytuacja diametralnie się zmieniła po godz. 23, gdy opublikowano wyniki late poll. Wówczas to Karol Nawrocki objął prowadzenie – i nie oddał go już do końca.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Oficjalne dane Państwowej Komisji Wyborczej ogłoszono nad ranem w poniedziałek. Zwycięzcą został Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski zakończył wyścig z wynikiem 49,11 proc. Różnica zaledwie 1,78 punktu procentowego przy rekordowej frekwencji na poziomie 71,63 proc. stała się zarzewiem kontrowersji.

Wygraliśmy bitwę o Polskę, mimo że nikt nie dawał nam szans. To było zwycięstwo społeczeństwa obywatelskiego — powiedział Nawrocki podczas zjazdu w Sulejowie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wybory pod lupą Sądu Najwyższego

Burza nie ucichła wraz z ogłoszeniem wyników. Wręcz przeciwnie – każdego dnia przybywa sygnałów o nieprawidłowościach. Chodzi m.in. o błędne przypisania głosów w komisjach, takie jak w Bielsku-Białej, gdzie głosy oddane na Trzaskowskiego zostały wpisane na konto Nawrockiego.

Jak poinformował rzecznik Sądu Najwyższego, Aleksander Stępkowski, liczba protestów wyborczych przekroczyła już 40 tysięcy i może dojść nawet do 50 tysięcy. SN ma czas do 2 lipca, aby rozpatrzyć wszystkie zgłoszenia i orzec o ważności wyborów.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nieprawidłowości trzeba wyjaśnić, ale próba podważenia całych wyborów bez twardych dowodów może prowadzić do destabilizacji systemu — ocenia jeden z ekspertów prawa konstytucyjnego.

„Pierwszy zaprotestuję przeciwko tej bandyterce”

Karol Nawrocki nie kryje emocji. W Sulejowie jasno dał do zrozumienia, że nie pozwoli nikomu podważyć jego zwycięstwa.

Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć polską demokrację i odebrać to zwycięstwo, to pierwszego zobaczycie mnie, jak protestuję przeciwko takiej bandyterce — zadeklarował.

Słowa te odbiły się szerokim echem. W mediach społecznościowych zawrzało – część komentatorów chwali determinację Nawrockiego, inni zarzucają mu agresywną retorykę i próbę zastraszania opinii publicznej.

Społeczne napięcie narasta

Sytuacja polityczna w kraju jest napięta. Nowy sondaż SW Research dla „Rzeczpospolitej” wykazał, że niemal połowa Polaków (49,1 proc.) opowiada się za ponownym przeliczeniem głosów. Przeciwnego zdania jest 38,9 proc. badanych, a 12 proc. nie ma zdania. Szczególnie wyraźne poparcie dla takiego kroku wyrażają osoby po 50. roku życia, mieszkańcy dużych miast i osoby z dochodami powyżej 7000 zł.

Choć Karol Nawrocki przygotowuje się już do objęcia urzędu 6 sierpnia, cień wątpliwości nad wynikiem wyborów nie znika. Wszystko w rękach Sądu Najwyższego, który do 2 lipca musi wydać orzeczenie. Tymczasem społeczeństwo – podzielone jak nigdy – z niepokojem obserwuje rozwój sytuacji.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});