
Karol Nawrocki po raz pierwszy wziął udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego jako prezydent elekt. Choć nie odniósł się bezpośrednio do słów premiera Donalda Tuska, jego wpis w mediach społecznościowych nie pozostawia złudzeń: w sprawach energetyki ma zdecydowane stanowisko.
- Czytaj też: Donald Tusk jasno zadeklarował działania ws. nieprawidłowości wyborczych. To koniec: „Nie może tak być”
Karol Nawrocki prezydentem elektem. Oficjalna inauguracja już w sierpniu
Niemal trzy tygodnie po zwycięstwie w drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki wciąż pozostaje w okresie przejściowym. Choć już teraz uczestniczy w kluczowych spotkaniach państwowych, formalnie urząd obejmie dopiero 6 sierpnia 2025 roku – wraz z zakończeniem kadencji Andrzeja Dudy.
- Zobacz również: To koniec. Pilne wieści ws. Kołaczkowskiej obiegły Polskę. Stało się to czego wszyscy się obawiali
Do tego czasu przyszły prezydent przygotowuje się do przejęcia obowiązków. Zgodnie z konstytucją, stanie się głową państwa po złożeniu uroczystej przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym.
„Dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem” – brzmi fragment prezydenckiej roty, którą wypowie Nawrocki.
Symboliczne zaproszenie na RBN
W poniedziałkowe przedpołudnie odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które zwołał Andrzej Duda. Wśród zaproszonych gości znalazł się po raz pierwszy prezydent elekt – Karol Nawrocki. Jak podkreślił urzędujący prezydent, był to gest nie tylko polityczny, ale i praktyczny.
„Po raz pierwszy zaprosiłem pana prezydenta elekta Karola Nawrockiego. To pewien precedens, ale mamy nadzieję, że zapisze się to jako tradycja” – mówił Andrzej Duda.
Spotkanie poświęcone było m.in. przygotowaniom do szczytu NATO w Hadze i ocenie bezpieczeństwa energetycznego Polski po kwietniowym europejskim blackoutcie. W obradach wzięli udział m.in. premier Donald Tusk, marszałkowie obu izb parlamentu oraz ministrowie siłowych resortów.
Tusk: „Nikt nie powinien podważać wyników wyborów”
Donald Tusk podczas RBN odniósł się do trwających protestów wyborczych i spekulacji o ewentualnym unieważnieniu wyników. Podkreślił, że nawet przy pojawiających się nieprawidłowościach, podważanie legitymacji wyborczej bez wyroku Sądu Najwyższego jest nieakceptowalne.
„Nie może być tak, że ktokolwiek – dlatego, że ma podejrzenia – uznaje, że wybory są nieważne, lub że trzeba je powtórzyć” – zaznaczył premier.
Jednocześnie wyraził przekonanie, że obywatele mają pełne prawo oczekiwać, że ich głos został oddany i policzony uczciwie.
Karol Nawrocki: „To nie Zielony Ład, to zdrowy rozsądek”
Choć Karol Nawrocki nie odniósł się wprost do wystąpienia premiera, opublikował w mediach społecznościowych krótki, ale wyraźny komunikat. W swoim wpisie podziękował prezydentowi Dudzie za zaproszenie, po czym przeszedł do najważniejszego z punktu widzenia jego przyszłej prezydentury tematu – energetyki.
„Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!” – napisał prezydent elekt na platformie X.
Wpis wywołał falę komentarzy – zarówno entuzjastycznych, jak i krytycznych. Dla jednych to deklaracja twardej polityki energetycznej, dla innych sygnał możliwej konfrontacji z unijnymi założeniami klimatycznymi.
Przyszłość pod znakiem napięcia?
Choć spotkanie w Pałacu Prezydenckim przebiegało w spokojnej atmosferze, nie da się ukryć, że kurs polityczny nowego prezydenta może różnić się znacząco od rządu Donalda Tuska. Symboliczne uściski dłoni i wzajemne zapewnienia o konieczności współpracy to jedno – ale czy realna współpraca będzie możliwa?
Jedno jest pewne: Karol Nawrocki już teraz wyraźnie zaznacza swoją odrębność i gotowość do działania na własnych zasadach.