Sylwester Latkowski po filmie „Nic się nie stało” wezwał wielu celebrytów do ujawnienia prawdy, wśród nich był także Jarosław Bieniuk niegdyś oskarżony o gwałt.
Zobacz również: Ostra reakcja Dody na film Latkowskiego! Nie przebierała w słowach
Dokument wywołał prawdziwa burzę. Opowiadał głównie o sprawie „Krystka” oskarżonego o molestowanie oraz gwałcenie małoletnich dziewcząt w Sopocie.
Jak już wiadomo do nielegalnych procederów miało dochodzić w słynnej na cała Polskę „Zatoce Sztuki” prowadzonej i zarządzanej przez „Turka”. LAtkowski w filmie wymienia wiele znanych osób, które często bywały na imprezach organizowanych w wymienionym wyżej lokalu. Wspomniano o Blance Lipińskiej, Kubie Wojewódzkim i jego byłej partnerce Kaczoruk, Radosławie Majdanie, Adamie Darskim oraz również Jarosławie Bieniuku.
Zobacz także: Siwiec przerwała milczenie po filmie Latkowskiego. Poszła na całość
W samym dokumencie nie wiadomo było do końca jaki związek maja wymienione nazwiska z afera „Krystka” jednakże cała debata po filmie dopełniła sensu. Sylwester Latkowski z nazwisk zaczął wymieniać i wzywać do ujawnienia prawdy. W tym również znalazł się Jarosław Bieniuk:
Bieniuk złożył oświadczenie po filmie „Nic się nie stało”
„Jeszcze do jednej osoby się zwrócę, do Bieniuka. Byłeś przyjacielem, byłeś zaangażowany w ten klub, w te imprezy, sam uczestniczyłeś w tym. Zobacz, co z tobą zrobiono! Jak przyszantażowano ciebie! Zdecyduj się powiedzieć, co widziałeś. Przestańcie się chronić, powiedzcie wreszcie 'pas’!”
– grzmiał Latkowski.
Bieniuk posłuchał Latkowskiego i opublikował na Instagramie bardzo obszerne oświadczenie w tej sprawie.
„W związku z emisją filmu ‘Nic się nie stało’ oświadczam, że jako ojciec czwórki dzieci zdecydowanie potępiam zachowania przedstawione w filmie Sylwestra Latkowskiego. Jestem przekonany, że rzeczywiście stałem się ofiarą niektórych osób, przedstawionych w filmie. Stoję jednak na stanowisku, że to stosowne instytucje mające w pieczy porządek prawny, uprawnione są do oceny i rozstrzygania tych kwestii.
– napisał na Instagramie Bieniuk.
(…) Jednocześnie nie byłem świadkiem w sprawie mężczyzny określanego jako „Krystek”, nie miałem i nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Stanowczo odcinam się od prób łączenia mojej osoby z tzw. sprawą ‘Zatoki Sztuki’”
– dodał również.
Czytaj także: Szok! Była Bieniuka przerwała milczenie i ujawniła koszmar
To co napisał Bieniuk wywołało falę komentarzy i spekulacji. Sam bowiem przyznał, że osoby które pojawiają się na filmie mogą mieć związek z jego problemami. Przypomnijmy, że Jarosław Bieniuk został oskarżony o podanie narkotyków oraz zgwałcenie 28-latki w jednym z hoteli własnie w Sopocie.
Źródło: Instagram
Polecamy także:
Jest reakcja PiS po filmie Latkowskiego! Teraz się zacznie
„Zamawiał sobie chłopców, wybierał najmłodszego”. Latkowski o znanym celebrycie
Owsiakowi puściły nerwy. Znowu zaatakował