
Statystyk i badacz, dr Krzysztof Kontek, złożył protest wyborczy do Sądu Najwyższego i domaga się pełnej jawności postępowania. W jego analizie pojawiło się blisko 4 tysiące komisji z wynikami odbiegającymi od norm statystycznych. Ekspert ostrzega, że brak przejrzystości może podważyć zaufanie do demokracji.
Setki komisji z podejrzanymi wynikami
Dr Kontek, specjalizujący się w analizie danych i modelowaniu statystycznym, wziął pod lupę wyniki z dziesiątek tysięcy komisji wyborczych. Efekty? Zidentyfikował 3 679 komisji z wynikami znacząco odbiegającymi od oczekiwań – aż 1 482 z nich wykazywały co najmniej dwie statystyczne anomalie, a 33 spełniały wszystkie cztery analizowane kryteria nieprawidłowości.
- Zobacz także:
– Wyniki odbiegają od wzorców, które można uznać za statystycznie prawdopodobne. To wymaga natychmiastowej reakcji organów państwa – mówił Kontek w programie „Fakty po Faktach”.
Jego analiza opiera się m.in. na badaniu odchyleń względem lokalnych grup porównawczych, a także na wykrywaniu tzw. wzrostu głosów jednego kandydata przy jednoczesnym spadku poparcia dla drugiego – co, według niego, trudno wytłumaczyć naturalną zmiennością społeczną.
Protest do SN i apel o pełną jawność
Dr Kontek złożył oficjalny protest wyborczy, a także zażądał, aby sprawa była rozpatrzona w trybie jawnym – w obecności mediów i opinii publicznej. Do współpracy zaangażował kancelarię mecenasa Jacka Dubois. Jak podkreślił:
– Nie chcę, by toczyło się to w ciszy za zamkniętymi drzwiami. Niech kamery pokażą, jak wygląda rozpoznawanie tych spraw. Społeczeństwo ma prawo wiedzieć.
Prokuratura zna dane. SN reaguje ostrożnie
W sprawę zaangażował się również prokurator generalny Adam Bodnar, który – jak potwierdził sam Kontek – otrzymał już pełen zestaw danych i dowodów. Prokuratura rozważa objęcie obserwacją setek komisji, a Sąd Najwyższy już zarządził przeliczenie głosów w 14 lokalizacjach, m.in. w Krakowie, Gdańsku i Tarnowie.
Do 2 lipca SN ma rozstrzygnąć ważność wyborów. Jeśli postulaty Konteka dotyczące jawności zostaną spełnione, może to wpłynąć na wiarygodność i przejrzystość całej procedury. W przeciwnym razie – jak sugerują eksperci – temat nieprawidłowości będzie tylko eskalować.
Wybory pod lupą statystyków i obywateli
Protest Konteka wpisuje się w rosnące napięcie wokół wyników wyborów prezydenckich. Do SN wpłynęło ponad 50 tysięcy indywidualnych protestów, a emocje nie słabną. Jego działania pokazują, że statystyka może być potężnym narzędziem kontroli demokracji, jeśli tylko będzie miała szansę działać transparentnie.