Nagły i nieoczekiwany obrót spraw! Nieprawidłowości przy liczeniu głosów w wyborach. Pilne działanie sztabu Trzaskowskiego
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Poniedziałek 16 czerwca był ostatnim dniem, w którym można było złożyć protesty wyborcze do Sądu Najwyższego. Do tego czasu wpłynęły już tysiące wniosków. Wśród nich znalazł się również oficjalny protest komitetu Rafała Trzaskowskiego, który wskazuje na poważne nieprawidłowości mogące wpłynąć na wynik głosowania.

Ostatni dzień na złożenie protestów. SN zasypany wnioskami

Po ogłoszeniu wyników II tury wyborów prezydenckich przez Państwową Komisję Wyborczą, ruszył 14-dniowy termin na składanie protestów. Termin minął w poniedziałek, 16 czerwca o godzinie 16. Tego dnia do Sądu Najwyższego – oprócz setek obywatelskich zgłoszeń – wpłynął również protest sztabu Rafała Trzaskowskiego.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dotychczas wpłynęło blisko 1400 protestów, ale ta liczba może wzrosnąć nawet do 3 tysięcy – przekazał sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego, cytowany przez Radio Zet. Jak zaznaczył, Poczta Polska ma jeszcze dostarczyć 15 worków z protestami, co może znacząco zwiększyć bilans zgłoszonych zarzutów.

Trzaskowski przegrał o włos. Teraz jego sztab domaga się analizy głosowania

Zgodnie z oficjalnymi wynikami PKW, Karol Nawrocki zdobył 50,89% głosów, a jego rywal Rafał Trzaskowski49,11%, co daje różnicę około 370 tysięcy głosów. Protest komitetu KO podważa ten rezultat, wskazując na możliwe nieprawidłowości przy liczeniu głosów i błędne wypełnianie protokołów wyborczych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Statystycznie ujmując, jest tak duża liczba nieprawidłowości, że może to rodzić uzasadnione podejrzenia, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nieuczciwy i nieoddający rzeczywistego wyniku – mówił europoseł Michał Wawrykiewicz.

Konkrety z komisji w Krakowie i Mińsku Mazowieckim

Jeszcze przed złożeniem protestu, Cezary Tomczyk, wiceszef MON i członek sztabu Trzaskowskiego, wskazywał na konkretne przypadki naruszeń. Według niego w części komisji miało dojść do odwrotnego przypisania głosów kandydatom, m.in. w Krakowie i Mińsku Mazowieckim.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Tomczyk zwrócił również uwagę na niewytłumaczalny wzrost liczby głosów nieważnych, zwłaszcza w obwodach, w których Trzaskowski uzyskał wysoki wynik w I turze. Często miały to być głosy z dwoma znakami „X”, które unieważniały kartę.

Co zrobi teraz Sąd Najwyższy?

Zgodnie z procedurą, Sąd Najwyższy ma 30 dni na rozpatrzenie protestów i wydanie uchwały w sprawie ważności wyborów prezydenckich – termin ten mija 2 lipca. Jak zapowiedziała instytucja w oficjalnym komunikacie z 12 czerwca, w trakcie postępowania może dojść nawet do oględzin kart wyborczych, co w praktyce oznacza ponowne przeliczenie głosów.

Jeśli protesty zawierają zarzuty dotyczące błędów w liczeniu głosów, Sąd może sięgnąć po takie środki dowodowe– czytamy w komunikacie SN.

Czy wybory prezydenckie zostaną powtórzone?

Choć do tej pory żadne wybory prezydenckie w Polsce nie zostały unieważnione przez Sąd Najwyższy, tak duża liczba protestów oraz niewielka różnica głosów między kandydatami sprawiają, że sytuacja jest bezprecedensowa. Ostateczne decyzje zapadną w najbliższych tygodniach.

W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie, emocje społeczne nie słabną, a społeczeństwo – podzielone politycznie niemal po równo – z niepokojem śledzi każdy kolejny komunikat Sądu Najwyższego.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});