Nawrockiemu puściły nerwy i ostro odpowiedział Tuskowi. Nie gryzł się w język
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Podczas wizyty w Watykanie prezydent Karol Nawrocki zdecydował się skomentować kontrowersyjne wypowiedzi premiera Donalda Tuska pod adresem Donalda Trumpa. Jak podkreślił, obrażanie przywódcy najważniejszego sojusznika Polski „nie przystoi” i szkodzi wizerunkowi państwa.

„Nieprzezorne i niepotrzebne” – reakcja Nawrockiego

Choć w ostatnich miesiącach Warszawa i Waszyngton wielokrotnie podkreślały znaczenie strategicznej współpracy w ramach NATO, relacje obu krajów nie są wolne od napięć. Tym razem burzę wywołały słowa Donalda Tuska o obecnym prezydencie USA.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Karol Nawrocki, przebywając w Watykanie, odniósł się do nich jednoznacznie:

Obrażanie prezydenta największego mocarstwa na świecie i naszego wielkiego partnera, Stanów Zjednoczonych, nie przystoi polskiemu politykowi, który zajmuje ważne funkcje – powiedział.

Dodał również:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nie wiem, jak miałbym to skomentować. Nie słyszałem słów pana premiera w tej kwestii, ale z całą pewnością było to nieprzezorne i niepotrzebne. Nie służy to państwu polskiemu.

Karol Nawrocki: „Obrażanie prezydenta USA jest obrażaniem Amerykanów”

Prezydent RP w dalszej części wypowiedzi zaznaczył, jak istotne są dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.

Obrażanie prezydenta USA jest obrażaniem Amerykanów. Zapewniam, że właśnie tak do tego podchodzą. Nie można obrażać prezydenta obcego państwa, który jest wybrany głosami obywateli tego państwa – podkreślił Karol Nawrocki.

Tusk odpowiada: „Nie żałuję żadnych słów”

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Niedługo później Donald Tusk zareagował na te komentarze podczas konferencji prasowej. Premier nie wycofał się ze swojej wcześniejszej narracji:

Nie żałuję żadnych słów, które w życiu wypowiedziałem. Nie narzekam na relacje pomiędzy polskim rządem a administracją waszyngtońską. Prezydent Trump jest bardzo wymagającym i trudnym partnerem. Nie tylko z mojego punktu widzenia – wszyscy o tym wiemy – stwierdził.

Przypomniano także jego wcześniejsze słowa, w których sugerował, że Donald Trump mógł być „zwerbowany przez rosyjskie służby” kilkadziesiąt lat temu. Choć później Tusk zaprzeczył, że tak mocne oskarżenia padły, sprawa wywołała lawinę komentarzy.

Polityka zagraniczna w cieniu sporów

Słowa Nawrockiego mają wymiar zarówno etyczny, jak i dyplomatyczny – Polska wciąż zabiega o utrzymanie silnej pozycji w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. W tym kontekście prezydent apelował o rozwagę.

Tusk natomiast prezentuje bardziej bezpośrednie podejście, krytykując Trumpa, ale jednocześnie deklarując wolę współpracy. Takie różnice w tonie wypowiedzi rzutują na debatę publiczną i sprawiają, że polityka zagraniczna staje się kolejnym polem wewnętrznych sporów.