
Niepokojące informacje płyną z Sądu Najwyższego. Po ponownym przeliczeniu głosów w dwóch kolejnych komisjach wyborczych odkryto poważne nieprawidłowości. Oficjalnie zaniżono liczbę głosów oddanych na Karola Nawrockiego, a zawyżono wynik Rafała Trzaskowskiego. Prokuratura już prowadzi śledztwa.
- Czytaj też: Polityczne trzęsienie ziemi. Mowa o tysiącach komisji. Jest żądanie ponownego liczenia głosów
Magnuszew i Staszów pod lupą SN
Sąd Najwyższy poinformował o błędach wykrytych w kolejnych dwóch komisjach wyborczych: nr 1 w Magnuszewie (woj. mazowieckie) oraz nr 4 w Staszowie (woj. świętokrzyskie). W obu przypadkach doszło do rażących pomyłek przy przypisaniu głosów.
W opublikowanym komunikacie czytamy, że:
-
w Magnuszewie Karol Nawrocki miał otrzymać 193 głosy, podczas gdy rzeczywista liczba wynosi 468,
-
Rafał Trzaskowski zamiast 467 głosów faktycznie otrzymał 192.
Podobnie w Staszowie:
-
Nawrockiemu przypisano 209 głosów, a uzyskał 360,
-
Trzaskowskiemu natomiast wpisano 360, gdy w rzeczywistości uzyskał 209.
Cytat z komunikatu Sądu Najwyższego
„W wyniku oględzin stwierdzono sprzeczność przy przypisaniu i przeliczeniu głosów. Uczestnicy nie wnieśli żadnych uwag do sposobu przeprowadzenia postępowania dowodowego” – poinformował Sąd Najwyższy.
Nie tylko te dwa przypadki
To nie pierwsze wykryte błędy. Jeszcze tego samego dnia SN ogłosił korektę wyników w komisji nr 113 w Warszawie przy ul. Spartańskiej. Okazało się, że Karol Nawrocki zdobył tam 296 głosów, nie 136, jak pierwotnie wpisano do protokołu.
Wcześniej podobne nieprawidłowości wykryto w:
-
Krakowie (komisja nr 95),
-
Katowicach,
-
Tarnowie,
-
Mińsku Mazowieckim,
-
Strzelcach Opolskich,
-
Brześciu Kujawskim,
-
Oleśnie,
-
Gdańsku,
-
Kamiennej Górze,
-
Bielsku-Białej.
W siedmiu z dziesięciu przeanalizowanych komisji doszło do zamiany głosów między kandydatami, co wypaczyło wyniki.
Prokuratura wszczyna śledztwa
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar ogłosił, że wszczęto pierwszych sześć śledztw w sprawie możliwych fałszerstw wyborczych. Dochodzenia dotyczą m.in. komisji w:
-
Kamiennej Górze,
-
Brześciu Kujawskim,
-
Oleśnie,
-
Strzelcach Opolskich,
-
Krakowie,
-
Katowicach.
Lawina protestów wyborczych
Do poniedziałku do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 10 tysięcy protestów dotyczących ważności wyborów prezydenckich, z czego ponad 50 tysięcy zostało zarejestrowanych w systemie.
W związku z tym SN zarządził oględziny kart do głosowania z 13 obwodowych komisji wyborczych. Głównym zarzutem były błędy w sporządzaniu protokołów i pomyłki podczas liczenia głosów.