
Państwowa Komisja Wyborcza zakończyła swoje działania związane z wyborami prezydenckimi i przekazała sprawozdanie do Sądu Najwyższego. Ten zadecyduje, czy proces wyborczy był ważny. W tle rośnie liczba protestów, a PKW wskazuje na dwa poważne uchybienia. Ostateczny wyrok ma zapaść do 2 lipca.
Sprawozdanie PKW: wybory nie bez zastrzeżeń
W poniedziałek, 16 czerwca, minął termin składania protestów wyborczych. Tego samego dnia Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z przebiegu głosowania. Dokument poparło sześciu członków PKW, jeden był przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Zgodnie z procedurą, sprawozdanie zostało przekazane Sądowi Najwyższemu.
Zgodnie z jego treścią, PKW odnotowała dwa incydenty, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów:
-
użycie przez niektóre komisje nieautoryzowanego oprogramowania do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania,
-
powtarzające się błędy w protokołach, polegające na nieprawidłowym przypisaniu liczby głosów kandydatom.
W sprawozdaniu zaznaczono, że te uchybienia mogły doprowadzić do bezzasadnej odmowy wydania karty do głosowania, co stanowi naruszenie konstytucyjnego prawa wyborczego.
Protestów coraz więcej. SN pod rosnącą presją
Tylko do godziny 16:00, 16 czerwca, do Sądu Najwyższego wpłynęło około 3 tysięcy protestów wyborczych. Finalna liczba będzie większa, ponieważ część dokumentów nadal trafia do sądu pocztą.
PKW przypomina, że protesty oraz ocena ważności wyborów powinny być rozpatrzone przez skład sędziowski, którego status nie budzi wątpliwości co do konstytucyjności i niezależności. To wyraźna sugestia wobec kontrowersji wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której niezależność była wcześniej kwestionowana przez część środowisk prawniczych oraz instytucje międzynarodowe.
Kiedy decyzja Sądu Najwyższego?
Zgodnie z przepisami, Sąd Najwyższy ma 30 dni na podjęcie decyzji od momentu ogłoszenia wyników wyborów, czyli maksymalnie do 2 lipca. Dopiero wtedy zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie, czy wybory prezydenckie przeprowadzone 18 maja i 1 czerwca 2025 roku są ważne i wiążące.
Do tego czasu prezydent elekt Karol Nawrocki kontynuuje przygotowania do objęcia urzędu. Zaprzysiężenie zaplanowano na 6 sierpnia.
Wybory z wątpliwościami. Co dalej?
Mimo oficjalnych wyników, które dały Karolowi Nawrockiemu zwycięstwo z wynikiem 50,89 proc., napięcie polityczne i niepewność społeczna nie maleją. Protesty, wskazane uchybienia oraz apel PKW o przejrzystość i konstytucyjność procesu stawiają pytania o stabilność legitymacji nowego prezydenta.
„Prawo wyborcze jako fundament legitymizacji władzy wymaga szczególnej ochrony” – zaznaczyła PKW w sprawozdaniu.
Teraz wszystko zależy od Sądu Najwyższego. Decyzja może mieć historyczne znaczenie.