Smutna wiadomość zza oceanu. Po ciężkiej walce z guzem mózgu w wieku 81 lat zmarł senator John McCain. Były kandydat na prezydenta USA z ramienia Republikanów i bohater wojenny odszedł w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego w otoczeniu żony Cindy i rodziny.
Dzień wcześniej zdecydował o zaprzestaniu terapii, a skłoniły go do tego postępy choroby – glejaka wielopostaciowego.
W przeszłości McCain był pilotem w marynarce wojennej USA. W 1967 r. podczas wojny w Wietnamie został zestrzelony nad Hanoi i przez 6 lat był przetrzymywany jako jeniec wojenny. Mimo ciężkich tortur nie ujawnił jednak żadnych informacji, oprócz stopnia wojskowego i przedstawienia się. Nie skorzystał też ze zwolnienia, które mogło mu zagwarantować stanowisko ojca – admirała marynarki wojennej USA.
Był zwolennikiem zaangażowania USA na świecie i w NATO oraz wywierania presji na Rosję w związku z Ukrainą.
Zabiegał o zwiększenie wojskowej pomocy USA dla sił zbrojnych Polski, Estonii, Litwy i Łotwy oraz przyspieszenie prac nad tarczą antyrakietową w Europie.
McCain dwukrotnie ubiegał się o prezydenturę. W 2000 r. przegrał zaciętą walkę o nominację na kandydata na prezydenta z ramienia Partii Republikańskiej z George’em W. Bushem. W 2008 r. uzyskał tę nominację, ale przegrał ostateczną rozgrywkę z Demokratą Barackiem Obamą.
W lipcu u senatora zdiagnozowano guza mózgu, który okazał się glejakiem wielopostaciowym. Przeszedł operację i rozpoczął terapię.
Niestety, nie przynosiła oczekiwanych efektów, dlatego senator ostatecznie, w piątek (24.08) zdecydował o jej wstrzymaniu. Niedługo potem zmarł.