Szokujące informacje o strajku nauczycieli. Kto ich do tego zmusza?
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Doktor z Uniwersytetu Jagiellońskiego podzielił się szokującymi ustaleniami w sprawie strajku nauczycieli. Właśnie wyjaśniło się, jak to możliwe, że jeden człowiek, czyli Sławomir Broniarz może w bardzo łatwy sposób doprowadzić do paraliżu całego systemu oświaty. Dr Krzysztof Mazur  postanowił rozłożyć protest nauczycieli na czynniki pierwsze. Wnioski są jednoznaczne. 

To wręcz nieprawdopodobne, że ludzie którzy wspierają Broniarza i całą zainicjowaną przez niego akcję nie widzą co tu tak naprawdę się dzieje. Wystarczy wspomnieć niedawno odbywający się protest osób niepełnosprawnych i osobę Iwony Hartwich, która podobnie jak teraz Broniarz przekonuje, że protest jest całkowicie apolityczny. W przypadku Hartwich cała akcja zakończyła się startem w wyborach i zdobyciem mandatu radnego przez jej niepełnosprawnego syna. 

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Czy aby na pewno?

Sławomir Broniarz pomimo swoich zapewnień co chwila widywany jest w towarzystwie polityków opozycyjnych i działaczy takich organizacji jak KOD czy Obywatele RP. 

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Ale przejdźmy do konkretów. Zadaliście sobie państwo pytanie jak to jest możliwe, że do strajku włączą się prawie wszyscy nauczyciele? Czy ma to coś wspólnego ze swojego rodzaju solidarnością? Niestety, ale prawda leży gdzie indziej.

Związek Nauczycielstwa Polskiego wcześniej wspomnianą „solidarność” może wymuszać. Tak przynajmniej twierdzi doktor nauk politycznych z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Krzysztof Mazur. Ujawnił on smutą prawdę o tym w jaki sposób doszło do tak wielkiej „mobilizacji” nauczycieli. 

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jego zdaniem, rozwiązaniem zagadki jest karta nauczyciela. „Jest antyrozwojowa, blokuje wszystkie reformy w szkole” – grzmi dr Krzysztof Mazur. I dodaje, że to wynalazek z… 1982 r, czyli czasu rządów generała Jaruzelskiego. – czytamy na portalu otopress.pl

W dalszej części nagrania doktor Mazur dokładnie wyjaśnia jak to możliwe, że aż do dzisiaj za pomocą tego narzędzia wymuszana jest tak przez wielu podziwiana „solidarność”. Najbardziej przerażający jest fakt, że dzięki niej władzę całkowitą mają nie tylko dyrektorzy szkół, ale i lokalne władze.

Zobaczcie sami o co tak naprawdę chodzi. Doktor Mazur o karcie nauczyciela od 7:50:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});