Justyna Kowalczyk przerwała milczenie w święta. Pokazała synka – ten widok rozrywa serce
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To już drugie Boże Narodzenie po śmierci Kacpra Tekielego. Czas, który dla wielu oznacza radość i rodzinne spotkania, dla Justyny Kowalczyk-Tekieli niesie ze sobą także ciszę i pamięć. W wigilijny wieczór na jej profilu pojawiło się zdjęcie, które poruszyło tysiące osób. Bez słów. Bez patosu. A jednak z ogromnym ciężarem emocji.

Ikona sportu, która nie zna granic – także w życiu

Justyna Kowalczyk-Tekieli to jedna z najbardziej utytułowanych postaci w historii polskiego sportu. Czterokrotna triumfatorka Tour de Ski, multimedalistka olimpijska, 104 podia Pucharu Świata – jej dorobek mówi sam za siebie. Przez lata była symbolem determinacji, pracy ponad siły i odporności psychicznej.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Po zakończeniu kariery sportowej nie zniknęła z przestrzeni publicznej. Z powodzeniem łączyła role trenerskie, menedżerskie i naukowe, pozostając jedną z najbardziej szanowanych postaci polskiego sportu. Jednak nawet najtwardszych mistrzów dotykają chwile, których nie da się wygrać.

Tragedia w Alpach, która poruszyła całą Polskę

W maju 2023 roku doszło do dramatu, który wstrząsnął nie tylko środowiskiem górskim. Kacper Tekieli, wybitny alpinista i instruktor, zginął w szwajcarskich Alpach. Realizował jeden ze swoich najbardziej ambitnych projektów – zdobycie wszystkich 82 alpejskich czterotysięczników.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Podczas zejścia ze szczytu Jungfrau został porwany przez lawinę. Mimo szybkiej akcji ratunkowej, na pomoc było za późno. Zginął w górach, które były jego życiem. W chwili tragedii Justyna Kowalczyk-Tekieli przebywała w Szwajcarii razem z ich kilkuletnim synem.

Wigilijny kadr, który mówi więcej niż słowa

W tegoroczną Wigilię Justyna zdecydowała się na rzadki gest otwartości. Na opublikowanym zdjęciu widać jej syna Hugo, który z dziecięcym skupieniem dekoruje choinkę. Chłopiec ubrany w białą koszulę, odwrócony tyłem do obiektywu, zanurzony w prostym, świątecznym rytuale.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nie ma twarzy. Nie ma opisu pełnego emocji. Jest tylko krótkie życzenie:

„Dobrego, świątecznego czasu” ❤️

I właśnie ta oszczędność słów sprawiła, że zdjęcie wybrzmiało tak mocno. Dla wielu obserwatorów stało się symbolem cichej siły, z jaką mistrzyni próbuje budować codzienność dla swojego dziecka – mimo pustki, której nie da się wypełnić.

Święta bez męża, ale z odpowiedzialnością za przyszłość

To już kolejne święta, które Justyna Kowalczyk-Tekieli spędza bez męża. W tle tego kadru jest jednak coś więcej niż żałoba. Jest odpowiedzialność za dziecko, próba zachowania normalności i pielęgnowania tradycji mimo bólu.

Dla fanów to przypomnienie, że za medalami, tytułami i legendą sportu stoi człowiek, który – tak jak każdy – mierzy się z najbardziej osobistą stratą. Bez kamer. Bez wiwatów. Z dala od tras biegowych.