Strajk nauczycieli trwa już prawie dwa tygodnie. Powodem całej sytuacji jest brak porozumienia między ZNP a rządem w kwestii dotyczącej podwyżek dla nauczycieli. Inicjatywa pomału opada na sile, a sam protest coraz bardziej negatywnie jest oceniany w społeczeństwie.
Szczeciński radny, bloger i publicysta Dariusz Matecki, udał się z wizytą do szkół, żeby zobaczyć na własne oczy jak wygląda strajk nauczycieli. Przeżył niemały szok.
Opisywaliśmy już sytuację w której Sławomir Broniarz apelował do nauczycieli aby Ci nawet w święta nie odpuszczali i pozostali na stanowiskach.
Padły wtedy dość mocne słowa o tym, że święta nie są dla nauczycieli. Wielu protestującym się to nie spodobało, jednak sytuacja do której tu doszło nie ma miejsca w okresie świątecznym, a…. przed.
Warto również przypomnieć, że strajkujący domagają się zapłaty za okres strajku, ponieważ jak twierdzą cały czas pozostają na terenie placówek w której są zatrudnieni.
NA ich nieszczęście ktoś postanowił to sprawdzić. Co zastał?
– Jak protestują nauczyciele? Siedzą dwie osoby a reszta w domach. To jest absurd, szczególnie, że krzyczą, że chcą mieć “zapłacone za cały #strajknauczycieli”. Byłem sprawdzić w #Szczecin – albo szkoła zamknięta albo prawie żadnego nauczyciela – tzw. “strajk rotacyjny – pisze Matecki.