Antoni Macierewicz zdaje się być bardzo niewygodną personą w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Od wielu miesięcy mnożą się spekulacje na temat znacznego wpływu Andrzeja Dudy na problemy jakie ma były już Minister Obrony Narodowej. Niestety zdaje się, że tym razem na dobre uda się pozbyć niewygodnego człowieka.
Jak można to nazwać inaczej jak wydaleniem? Dlaczego Macierewicz jest aż tak niewygodny?
Mnożą się spekulacje o przyszłości byłego już ministra obrony narodowej. Tuż po dymisji pojawiły się informacje, że Antoni Macierewicz mógłby wystartować w wyborach do Europarlamentu w 2019 r.
Na razie jednak został szefem podkomisji smoleńskiej, której efekty pracy ma przedstawić w kwietniu.
„Nie jest łatwo zagospodarować tak znaczącego polityka, jakim jest Antoni” – mówi w rozmowie z „SE” ważny polityk PiS.
Jak podaje gazeta, brany jest pod uwagę scenariusz, w którym były szef MON zostaje ambasadorem RP na Węgrzech.
„Nie potrafię ocenić, czy odpowiadałoby to Macierewiczowi. Nie chcę przesądzać, czym się będzie zajmował” – komentuje w „SE” wiceprezes PiS Adam Lipiński.