W „Gazecie Wyborczej” ukazała się rozmowa z przyjacielem i towarzyszem wypraw Tomasza Mackiewicza, Markiem Klonowskim. Mężczyzna wspomniał moment, w którym odradzał polskiemu himalaiście wyprawę do Pakistanu. Wyjawił też, dlaczego Mackiewicz koniecznie chciał zdobyć szczyt Nanga Parbat.
Marek Klonowski i Tomasz Mackiewicz poznali się w Irlandii w 2006 roku. Mężczyźni już w dwa lata później pojechali do Kanady, by zdobyć najwyższy szczyt w tym kraju –Mount Logan. Wspólna wyprawa zakończyła się sukcesem.
Gdy pojawił się projekt „Nanga Dream. Justice for all”, Klonowski pomagał Mackiewiczowi w czterech z siedmiu wypraw na ośmiotysięcznik. Przed ostatnim wyjazdem do Pakistanu odradzał mu jednak kolejną próbę zdobycia szczytu. – Powiedziałem: „Czapa, chłopie, gdzie ty jedziesz? Na Lanzarote są bilety za 30 euro, dawaj, wydasz jedną dziesiątą tego co na Nandze, morze, plaża, Góry Ogniste, to i się powspinasz, będzie zaje…ście. Weź odpuść”. Powiedział, że musi jechać. Później dopowiedział, że musi, by zamknąć kilka mord. Nie dawał po sobie tego poznać, ale prawdopodobnie przejmował się, że niektórzy ludzie komentowali: „Nie nadajesz się, jesteś słaby, nie umiesz się wspinać, jesteś wolny, masz zły styl” – wyznał Klonowski w wywiadzie.
Przypomnijmy, Tomasz Mackiewicz próbował zdobyć Nanga Parbat zimą po raz siódmy. Tym razem wyruszył z Francuzką Elisabeth Revol. Dwójka działała w stylu alpejskim, sportowym, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach. Wspinacze najprawdopodobniej osiągnęli ten cel 25 stycznia, co oznacza, że jako drudzy w historii stanęli na szczycie „Nagiej Góry” zimą. Po raz pierwszy udało się to dopiero w lutym 2016 roku wspinaczom Simone Moro, Muhammadowi Aliemu oraz Alexowi Txikonowi. Dowody na zdobycie szczytu przez Mackiewicza i Revol nie zostały jeszcze potwierdzone.