Kamil Lemieszewski, zwycięzca ostatniej edycji programu „Big Brother” dodał na Insta zdjęcia przez wielu określone jako „obleśne”.
Zobacz również: Płonie skarb narodowy! To prawdziwa tragedia
Od czasu, gdy Kamil Lemieszewski wygrał program „Big Brother” (TVN7) jego Instagram ożył. Początkujący celebryta dwoi się i troi, by zaistnieć w szerszej świadomości Polaków, bowiem do tej pory jego kariera ograniczała się do pobocznych ról w filmach.
Choć były to wielkie tytuły, takie jak „Gwiezdne Wojny”, czy „Aladyn”, to z reguły postaci, które w nich grał były tak nieznaczne, że nawet nie wymieniano go w napisach końcowych. Czy teraz to się zmieni?
Czytaj też: Kiedy otwarte hotele i galerie? Znamy termin!
Kamil Lemieszewski, funkcjonujący w filmowym światku również jako Lemie stara się wykorzystać na Insta swoje 5 minut, które dostał od losu, bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że jego sława może szybko przeminąć. W związku z tym dodaje na portal mnóstwo zdjęć, które powstały w trakcie jego aktorskiej kariery.
Kamil Lemieszewski z „Big Brother” podbija Insta
Zwycięzca programu TVN7 „Big Brother” podzielił się z fanami zdjęciem, które zostało zainspirowane klimatami lat 90-ych. Choć niektórzy stwierdzili, że Kamil Lemieszewski wygląda na nich bardziej jak Borat.
Seria fotografii przedstawia jego wraz z innym modelem i modelką, pozujących w skąpych strojach kąpielowych na nadwiślańskiej łasze. Niestety, ilość owłosienia, jakie pokrywa ciała obu panów sprawiło, że część fanów miało kłopoty, by powstrzymać odruch wymiotny i dało o tym znać w komentarzach.
Zobacz również: Siwiec w tragicznym położeniu – jej córka zachorowała
Instagram nie przyjął zbyt dobrze nagości, którą zaproponował Kamil Lemieszewski, więc jeśli celebryta ma plan, by w przyszłości grać w rolach większych niż epizody w filmach „Gwiezdne Wojny”, czy „Aladyn”, będzie musiał wymyślić coś innego.
Na szczęście jego koleżanka modelka uratowała sesję, bowiem na niej można oko zawiesić z przyjemnością.
źródło: Instagram
Zobacz również:
Jest przełom! Czy jest już lek na koronawirusa?
W Polsce nie wystarczy karetek i ratowników. Wstrząsające dane
Epidemiolog o koronawirusie: potwierdził przerażające dane