Paweł Królikowski chciał popełnić samobójstwo? Przede wszystkim Paweł Królikowski i jego stan zdrowia oraz choroba bez wątpienia interesuje miliony Polaków. Królikowski to gwiazda serialu „Ranczo” w TVP. Niestety w ostatnim czasie aktor spotkał się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi. Kilka lat temu u artysty został zdiagnozowany tętniak mózgu. Niestety przez długi czas aktor bagatelizował jego wyraźne objawy. Wbrew pozorom to nie jest jedyny życiowy dramat Pawła Królikowskiego. Okazuje się, że kilka lat temu serialowy Kusy był na samym dnie. W pewnym momencie był już gotowy popełnić samobójstwo.
TO JEST CZYTANE NAJCZĘŚCIEJ:
- Szok! Kolejna para Marty Manowskiej rozstała się po programie
- Ukrywane przez ponad 10 lat nagranie – Komorowski bezczelnie kłamie? (film)
- Jakub z „Rolnik Szuka Żony” ma już dość. Wydał specjalne oświadczenie
Paweł Królikowski i jego stan zdrowia oraz choroba bez wątpienia interesuje miliony Polaków. Paweł Królikowski to gwiazda serialu „Ranczo” w TVP. Aktualnie aktor znajduje się w szpitalu, gdzie trafił przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia. Dziś okazuje się, że kilka lat temu Królikowski dotykał już samego dna. Nie miał pracy, a także na domiar złego dostał paraliżu połowy twarzy. W takiej sytuacji podjął decyzję o zakupie wódki i skierowania się w kierunku najbliższego mostu. Przed tragedią uratował to prawdziwy cud.
Czy Paweł Królikowski chciał popełnić samobójstwo?
Czytaj również: Gwiazda Polsatu nie żyje. Zmarła kilka miesięcy po ślubie
„Wylądowałem we Wrocławiu, nie miałem pracy ani pomysłów na robotę. Trwało to chyba dwa lata. Kiedy w desperacji rozważałem możliwość występów jako święty Mikołaj, pomyślałem, że to już koniec. Na dodatek, w tym samym czasie, dopadła mnie infekcja, która spowodowała paraliż połowy twarzy. Wyglądałem jak ofiara nieudanego eksperymentu medycznego. Żadne antybiotyki nie działały, nic nie pomagało. Podjąłem wtedy dramatyczną decyzję, że jest już tak źle, że chyba ze sobą skończę. Nie żartuję, naprawdę chciałem się zabić”
– wspominał aktor w rozmowie z magazynem “Film”.
Okazuje się, że aktora uratował jego przyjaciel z bardzo konkretną propozycją pracy.
„Poszedłem przede wszystkim do monopolowego i kupiłem litr wódki z myślą, że to już finał. W drodze do domu spotkałem Jaśka Kolskiego, który powiedział mi: “Cieszę się, że się spotykamy, od kilku dni nieustannie próbuję cię złapać, mam dla ciebie propozycję”. Pokazałem mu tę swoją sparaliżowaną gębę i powiedziałem: “Jaką propozycję? Zobacz jak wyglądam”. Kolski podumał chwilę, po czym powiedział: “Nie jest dobrze, ale połowę twarzy masz ok, to nakręcimy tylko lewy profil”. Pewnie do dzisiaj nie wie, że być może uratował mi wtedy życie”
– wyznał także Królikowski.
POLECAMY TAKŻE:
Edyta Górniak kończy karierę? Ma dosyć
Doda nie wytrzymała! Ostro o Majdanie i Rozenek
Nie żyje lider „Budki Suflera”. Polska we łzach
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Szok! Jackowski ujawnia prawdę o śmierci przyjaciela Stonogi
Wałęsa niespełna rozumu? Tak odpowiedział na krytykę
Źródło: Allaluna