Polska przyspiesza prace nad nową barierą na granicy z Białorusią. Pierwszy płot miał zatrzymać napływ migrantów, jednak teraz pojawia się drugi. Sytuacja zmienia się szybko, a skala działań pokazuje, że państwo szykuje się na długotrwały kryzys.
Druga bariera stoi już w materiale. Wojsko szykuje się do montażu
Na pas graniczny trafiają kolejne transporty stali. Straż Graniczna potwierdza, że to elementy nowej zapory. Drugi płot ma mieć 4 metry wysokości, a na jego szczycie znajdą się dwa dodatkowe zwoje drutu kolczastego. Konstrukcja stanie tuż przy drodze granicznej, zaraz za główną stalową zaporą.
- Przeczytaj też: Niemieckie media skandalicznie o Marszu Niepodległości. Ciężko uwierzyć jak nazwali maszerujących
To ważne, bo pierwszy płot ma 5 metrów i rozciąga się na ponad 180 kilometrach. Jednak część migrantów wciąż próbuje go pokonać. Z tego powodu rząd zdecydował się stworzyć „drugi pierścień ochronny”.
Wojska inżynieryjne ruszają w teren. Czasu jest mało
Prace przyspieszą już w najbliższych dniach. Montaż konstrukcji przejmą wojska inżynieryjne, które mają doświadczenie w budowaniu zapór na trudnym terenie.
Plan jest prosty:
– montaż w grudniu,
– zakończenie robót do końca stycznia,
– a najpóźniej na początku wiosny gotowy ma być cały odcinek.
To tempo, którego wcześniej na granicy jeszcze nie widzieliśmy.
Mniej prób przedostania się do Polski. Dane z Podlasia pokazują zmianę
Patrole mówią, że sytuacja na granicy wciąż jest napięta, jednak liczby wyglądają inaczej niż rok temu. Do 11 listopada zatrzymano 1428 osób, czyli ponad trzykrotnie mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
Właśnie dlatego drugi płot ma znaczenie. Ma pomóc przechwycić tych, którym uda się sforsować pierwszą zaporę — szczególnie nocą albo pod osłoną mgły.
Tło kryzysu. Dlaczego Polska się zbroi na granicy?
Kryzys migracyjny rozpoczął się w 2021 roku. To wtedy pojawiła się fala prób nielegalnego przekroczenia granicy. Państwo odpowiedziało budową stalowej konstrukcji o wysokości 5,5 metra, wyposażonej w czujniki, kamery i termowizję.
Płot wzbudzał kontrowersje. Organizacje pomocowe mówiły o losie migrantów. Ekologowie wskazywali na Puszczę Białowieską. Rząd podkreślał jednak jedno: bezpieczeństwo państwa ma pierwszeństwo.
Nowa zapora zmienia układ sił. Jednak największa zmiana dopiero nadejdzie
Drugi płot to coś więcej niż kolejne ogrodzenie. To sygnał, że Polska przestaje reagować i zaczyna działać wyprzedzająco. Zabezpiecza granice warstwowo, a to w praktyce utrudnia przekroczenie ich bardziej niż jakiekolwiek patrole.
Napięcie wciąż jest wysokie, a granica stała się jednym z kluczowych punktów bezpieczeństwa całej Europy. Kolejne miesiące pokażą, czy nowa konstrukcja odmieni sytuację trwale — czy będzie tylko etapem w rosnącym konflikcie o migrację.
