Rozłam: Jarosław Gowin postawił się PiS stwierdzając że głosowanie korespondencyjne jest nie do przyjęcia, jaka decyzja zapadnie w sprawie wyborów?
Zobacz również: To nas czeka w najbliższych dniach. Prognoza rozwoju koronawirusa
Jako Porozumienie Jarosława Gowina zagłosujemy przeciwko rozwiązaniu, jakie proponuje PiS w sprawie wyborów. Rozmawiamy cały czas z Prawem i Sprawiedliwością i mam nadzieję, że dojdziemy dzisiaj do porozumienia
– powiedział dla RMF FM wiceminister PiS i poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk
Czytaj też: Słynna dziennikarka pijana na wizji. Widzowie w szoku
Przekonujemy naszych partnerów Zjednoczonej Prawicy, że Polacy dzisiaj nie chcą wyborów w takich warunkach i nie da się ich dobrze przygotować tak szybko, zwłaszcza bez porozumienia z opozycją. Jest za mało czasu, żeby wyrobić zaufanie u obywateli do takiego sposoby głosowania, a więc i do wyników wyborów
– dodał podając argumenty podjętych decyzji.
PiS chce wprowadzić głosowanie korespondencyjne – Gowin przeciwko
W czwartek dziennikarze RMF dotarli do informacji, które potwierdziły, że Prawo i Sprawiedliwość ma zamiar w czasach pandemii nie tyle przesunąć terminy wyborów co umożliwić głosowanie drogą korespondencyjną.
Również z informacji reportów RMF wynika, że Jarosław Kaczyński postawił Gowinowi ultimatum. Jeżeli ten nie poprze propozycji PiS na wybory kopertowe, to wicepremier i jego ministrowie zostaną wyrzuceni z rządu.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Patryk Michalski, Jarosław Gowin ogłosił już politykom swojej partii, że nie poprze pomysłu PiS na korespondencyjne wybory, a w związku z tym muszą się spodziewać utraty stanowisk.
Konstytucja do zmiany?
Jedną z alternatyw, którą z resztą wskazuje prezes Jarosław Kaczyński, jest zmiana konstytucji. I jest to możliwe, żeby taka zmiana weszła w życie przed wyborami. Będziemy do tego opozycję namawiać. Pojawiają się głosy – również ze strony opozycji – że w tak ważnej sprawie są skłonni poprzeć zmiany w konstytucji. Będziemy przekonać wszystkich do poparcia tego planu
– powiedział w RMF FM Kamil Bortniczuk
Myślę, że sprawa się wyjaśni w ciągu kilku godzin i doskonale sobie zdajemy sprawę z ograniczeń czasowych, które teraz mamy, ale mamy również plan B
– dodał.
Co z wyborami 10 maja?
10 maja wybory w Polsce się nie odbędą, bo Polacy tego nie chcą i nie ma bezpiecznych warunków do tego, żeby wybory się obyły. Kiedy się one odbędą? Tutaj są dwie ewentualności, to się za kilka godzin rozwiąże, jakie są potencjalne terminy. Trwają prace nad technicznymi rozwiązaniami
– powiedział Bortniczuk.
Uważamy, że nie da się tego w sposób sprawny i bezpieczny przeprowadzić, ale przede wszystkim nie da się w warunkach konfliktu, bez ogólnej zgody, tak głębokiej zmiany warunków głosowania wprowadzić, aby mandat prezydenta nie był podważany
– przekonywał wiceminister w Porannej rozmowie z redaktorem Mazurkiem.
Źródło: Interia, RMF
Polecamy także:
Był oficer wywiadu USA ostrzegał już w lutym. Teraz błagają go o pomoc
Jackowski przedstawił nową wizję: „Jestem przerażony”
Rekordowa liczba zgonów i kolejne zakażenia w Polsce
To może Cię również zainteresować:
„Celowo sam się zaraziłem”. Burmistrz z Berlina zszokował całe Niemcy
Będą kolejne zaostrzenia! Więcej uprawnień dla policji
Chiny zataiły prawdziwy rozmiar pandemii? Ujawniono raport wywiadu USA