Wszyscy znamy programy Rolnik Szuka Żony, czy Sanatorium miłości, których prowadzącą jest Marta Manowska, bohaterka jednego z nich, Iwona zdobyła się na wyznanie, przeżyła dramat. Skończyło się wezwaniem policji.
Czytaj też: „Śpimy na potężnej bombie”. Niepokojące dane z Polski
Druga edycja programu Sanatorium Miłości spotkała się z tak samo dobrym przyjęciem wśród fanów jak pierwsza. Dlatego ludzie nadal interesują się losami bohaterów programu prowadzonego przez Martę Manowską.
Jedną z popularniejszych uczestniczek Sanatorium była z pewnością Iwona Mazurkiewicz. 61- latka byłą najmłodsza w 2 edycji i cieszyła się dużą atencją wśród panów. Ta sympatyczna i energiczna kobieta zebrała też pokaźnie grono fanów.
Iwona z Sanatorium Miłości zdobyła się na szczere wyznanie
W jednym z ostatnich wywiadów seniorka zdecydowała się na szczere wyznanie. Otóż Iwona już zdążyła poznać też tą złą cześć sławy. Wśród wielu fanów znalazł się również mężczyzna, który był bardzo natarczywy i nalegał na spotkanie, mimo, że kobieta nie chciała o tym słyszeć.
„Pisał do mnie i uporczywie nalegał na spotkanie, a gdy odmówiłam usłyszałam od niego, że wie gdzie będę przebywać i mogę się go spodziewać”
– wyznała nadal przerażona Iwona.
Zobacz również: Świat w żałobie. Jego muzykę zna każdy, zabił go koronawirus
Przerażona kobieta zdecydowała się zgłosić sprawę na policję. Funkcjonariusze zajęli się problemem, mężczyzna nie powinien już jej nękać.
„Funkcjonariusze skontaktowali się z tym człowiekiem, został uprzedzony o odpowiedzialności karnej za takie czyny”
– przyznała następnie 61- latka.
Źródło: Pikio
Polecamy także:
Ludzie wpadli w panikę! Lekarka z Hiszpanii ujawniła prawdę
Tusk pokazał zdjęcie transparentu. Uruchomił lawinę komentarzy
Wstrząsająca relacja żony reprezentanta Polski z Włoch!
To może Cię również zainteresować:
Jackowski podał datę końca pandemii!
Podali grupy krwi najbardziej zagrożone koronawirusem
Świat wstrzymał oddech. Trump wysuwa poważne oskarżenia ws koronawirusa