Andrzej Grabowski (Ferdynand Kiepski) i Dariusz Gnatowski (Arnold Boczek) to gwiazdy serialu „Świat według Kiepskich”, którego emisja odbywa się w telewizji Polsat od ponad 20 lat. Dziś nie ulega wątpliwości, że sitcom Polsatu zna praktycznie każdy Polak. Do dziś serial ogląda średnio niecały milion widzów. Mimo, że fani narzekają na spadek jakości nowych odcinków, to mimo wszystko popularność serialu nie spada i utrzymuje się od lat na tym samym poziomie. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że na początku praktycznie nikt nie wróżył tej produkcji sukcesu. Wyjątkiem był tylko Dariusz Gnatowski, który 20 lat temu wypowiedział do Andrzeja Grabowskiego prorocze słowa.
TO JEST CZYTANE NAJCZĘŚCIEJ:
- Wałęsa odleciał! Zaatakował i pogrążył Schetynę: „Czas na prawdę”
- Fani we łzach. Reżyser „Ranczo” potwierdził tragiczne wieści o Królikowskim.
- Roxie przerwała milczenie. Ujawniła co działo się za kulisami Eurowizji
Serial „Świat według Kiepskich” zadebiutował na antenie telewizji Polsat w marcu 1999 roku. Na początku nikt nie zakładał, że jego produkcja przetrwa chociażby rok, a co dopiero aż 20 lat. Jednym ze sceptyków przyszłości serialu był od samego początku odtwórca głównej roli – Andrzej Grabowski (Ferdynand Kiepski). Niegdyś aktor wyznał wprost, że przyjął propozycję gry tylko i wyłącznie z pobudek czysto finansowych. Chciał po prostu szybko zarobić i poprawić stan swojego budżetu.
Andrzej Grabowski (Ferdynand Kiepski) i Dariusz Gnatowski (Arnold Boczek), gwiazdy serialu „Świat według Kiepskich”: Prorocze słowa Boczka.
Dziś aktor w jednym z wywiadów przytoczył anegdotę związaną z Dariuszem Gnatowskim. Serialowy Boczek miał być jednym z nielicznych optymistów względem przyszłości serialu.
Czytaj też: Uwaga! Ikea masowo wycofuje produkt. Wydziela groźną substancję
„Kiedy kręciliśmy we Wrocławiu pierwsze odcinki, pewnego razu szedłem ulicą z Darkiem Gnatowskim. I on powiedział: „Zobaczysz, za parę miesięcy nie będziemy mogli spokojnie przejść. Będą nas zaczepiali”. Nie bardzo w to wierzyłem, ale szybko przekonałem się, że miał rację. Widzowie mają o wiele większe zapotrzebowanie na nowe gwiazdy niż na te stare, choć mocno rozpoznawalne”
– opowiadał Andrzej Grabowski.
Ostatecznie okazało się, że Dariusz Gnatowski miał rację. Serial prędko zdobył popularność.
Czytaj też: Uwaga! Ikea masowo wycofuje produkt. Wydziela groźną substancję
„A kiedy miałem gdzieś przyjechać, na przykład na zdjęcia, czekał na mnie prawdziwy komitet powitalny. Nie wiedziałem, co się dzieje, o co tu chodzi. Byłem nową gwiazdą show-biznesu, choć miałem już czterdzieści siedem lat, a za sobą i „Bożą podszewkę”, i filmy, a przede wszystkim wiele teatralnych ról i nagród. Ale to nie daje popularności. Popularność dał mi Ferdynand Kiepski.”
POLECAMY:
Świat muzyki w szoku. Justin Bieber znęcał się nad Gomez – Selena ujawniła wszystko
Ostatni wywiad Zbigniewa Wodeckiego. Powiedział co myśli o…
Po tym występie w „The Voice Kids” zawrzało! Cleo nie wytrzymała
Agent Tomek zaczął sypać – PiS ma jednak na niego haki